Na wstępie
Magdalena Kulok, Dziennikarka Nowin Wodzisławskich
Drodzy Czytelnicy, na stronie obok przeczytacie artykuł dotyczący szpitala w Wodzisławiu i Rydułtowach. A dokładnie artykuł o tym, że pani dyrektor ds. pielęgniarstwa może pożegnać się ze stanowiskiem. Ostatecznej decyzji jeszcze nie ma, ale pierwszy krok ku temu został zrobiony. Oficjalny powód planowanej likwidacji stanowiska to względy ekonomiczne. Ale w tej sytuacji trudno nie oprzeć się wrażeniu, że są jeszcze inne powody. Że oficjalny powód to tylko ładne opakowanie dla innych problemów, o których lepiej nie mówić głośno, by nie było to ze szkodą dla szpitala i jego wizerunku.
O kontrowersjach związanych z osobą pani wicedyrektor pisaliśmy nie raz. Dwie komisje antymobbingowe (które wykazały, że mobbingu jednak nie było) oraz wyrok sądu za naruszenie nietykalności cielesnej jednej z pielęgniarek wodzisławskiego szpitala. Czy to nie miało wpływu na rozpoczęcie procedury likwidacji stanowiska wicedyrektorki? Aż trudno w to uwierzyć. Dużo prościej przekazać, że zadecydowały względy ekonomiczne. „Chcemy bardziej oszczędzać” - taka postawa zwykle jest na plus. Ale chwilę później pojawiają się wątpliwości. Przecież do tej pory cały czas słyszeliśmy, że kondycja finansowa szpitala jest kiepska, zadłużenie duże. A mimo to stanowisko wicedyrektora ds. pielęgniarstwa funkcjonowało. Dlatego przynajmniej ja nie wierzę w to, że chodzi tylko o oszczędności.