Szanować spółdzielców, a nie przeszkadzać
1 lipca przypada Międzynarodowy Dzień Spółdzielczości. To dobra okazja, aby pokazać, że na świecie spółdzielczość stanowi ogromną siłę.
Dzisiaj istnieje ponad 2,4 miliona spółdzielni, nie tylko mieszkaniowych. Również spożywców, rolniczych, finansowych, rzemieślniczych, uczniowskich. Spółdzielnie zrzeszają miliard członków. To trzy razy więcej niż liczba bezpośrednich akcjonariuszy w przedsiębiorstwach będących własnością inwestorów. Co więcej, 250 milionów osób jest zatrudnionych w spółdzielniach, lub utrzymuje się dzięki nim. 300 największych spółdzielni ma łącznie roczny dochód 2,2 bilionów dolarów amerykańskich. Spółdzielczość szybko rozrasta się, zwłaszcza na rynkach wschodzących, takich jak Brazylia, Indie czy Chiny. A w Polsce? W Polsce, przynajmniej według Jana Grabowieckiego, prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej ROW, uznawanej za jedną z najlepszych organizacji spółdzielczych w kraju, powodów do świętowania specjalnie nie ma.- Te dane, także fakt obchodzenia międzynarodowego dnia spółdzielczości pokazują, że spółdzielczość jest powszechnie szanowana. Niestety, w Polsce decyzje podejmowane przez rządzących raczej szkodą spółdzielczości, a nie pomagają. Decyzjami próbuje się ręcznie regulować codzienne życie spółdzielczości w domach czy na podwórkach, tak jakby zasiadający w parlamencie zapomnieli już, czym skończyło się ręczne sterowanie gospodarką. Spółdzielczość to jedna z form działalności gospodarczej. Jedna z form. Dla ludzi to lepiej, że mogą wybrać. Zasadą spółdzielczości jest samopomoc członków w realizacji konkretnego celu, którego w pojedynkę nie daliby rady osiągnąć. W Polsce nie wiedzieć czemu próbuje się ludziom przeszkadzać, albo podejmować decyzje za nich. Mam nadzieję, że premier Kopacz na kongresie PO przepraszając za błędy przeprosiła również za to. Niech rządzący zostawią ludziom swobodę działalności, a oni odowodnią, że można lepiej, taniej i efektywniej - mówi Jan Grabowiecki, prezes SM ROW. Wszystkim spółdzielcom życzy wszystkiego najlepszego oraz tego, by doświadczali jak najmniej przeszkód w działaniu na rzecz swoich członków.
(tora)