Jest nowy dyrektor Wodzisławskiego Centrum Kultury
WODZISŁAW ŚLĄSKI Krzysztof Jaroch, dotychczasowy naczelnik Wydziału Promocji Urzędu Miasta Rybnika został nowym dyrektorem Wodzisławskiego Centrum Kultury. Funkcję pełni od 26 czerwca. Będzie kierował placówką na czas nieobecności Nadii Mechine, pozostającej na długotrwałym zwolnieniu lekarskim.
WODZISŁAW ŚLĄSKI Krzysztof Jaroch, dotychczasowy naczelnik Wydziału Promocji Urzędu Miasta Rybnika został nowym dyrektorem Wodzisławskiego Centrum Kultury. Funkcję pełni od 26 czerwca. Będzie kierował placówką na czas nieobecności Nadii Mechine, pozostającej na długotrwałym zwolnieniu lekarskim.
- Rozglądałem się za dyrektorem. Rozmawiałem z dwiema osobami. Druga osoba była bardziej menadżerem - ekonomistą. Krzysztof Jaroch ma spore doświadczenie w promocji czy organizowaniu imprez kulturalnych. Nie twierdzę, że WCK działa źle, ale nie znaczy, że nie mógłby lepiej. Mam nowe oczekiwania wobec jednostki i chciałem, aby funkcjonowaniem WCK zajęła się osoba z zewnątrz - wyjaśnia Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śląskiego. Byliśmy też ciekawi, dlaczego prezydent powołał dyrektora bez konkursu, chociaż np. taką procedurę uruchomił w przypadku nowego asystenta. Anna Szweda-Piguła, rzecznik prasowy wyjaśnia, że prezydent nie zatrudniał docelowego dyrektora, tylko osobę na zastępstwo. Podobnie było w przypadku dyrektora ZGMiR. Tam też był najpierw dyrektor na zastępstwo, a potem konkurs dla wyłonienia dyrektora stałego.
Krzysztof Jaroch od 2005 r. był naczelnikiem Wydziału Promocji Urzędu Miasta Rybnika. Wcześniej, w latach 1998-2005 był rzecznikiem prasowym prezydenta Rybnika. W 2009 roku był szefem Gabinetu Ministra Rozwoju Regionalnego. Współorganizował koncerty międzynarodowych gwiazd czy Dni Rybnika. Pełnił nadzór nad tworzeniem i administrowaniem stron internetowych oraz profili społecznościowych miasta Rybnika wraz z ich oprawą fotograficzną. Prowadził działania związane z produkcją i emisją programów telewizyjnych i radiowych.
Kilka tygodni temu w Rybniku było głośno o naczelniku. Portal rybnik.com.pl ujawnił, że pewne zlecenia dla miasta wykonywały te same firmy, które prowadziły kampanię wyborczą byłego prezydenta Rybnika Adama Fudalego. Za wyborem firm stał właśnie naczelnik. Po publikacjach obecny prezydent Piotr Kuczera zarządził audyt w urzędzie, podczas którego wykryto kilka nieprawidłowości, jak podano głównie w sferze etyki. Sprawy domniemanych powiązań na linii urząd-prywatna firma pozostały poza kompetencjami audytorów, dlatego przekazano je do zbadania prokuraturze i CBA. Piotr Kuczera powiedział zaś, że poziom zaufania do naczelnika wydziału promocji dramatycznie zmalał.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Mieczysław Kieca słyszał o sprawie, dlatego przed podjęciem decyzji o zatrudnieniu Jarocha rozmawiał z prezydentem Kuczerą. Miał obawy, czy nie bierze tzw. gorącego kartofla. Rozmowa z prezydentem Rybnika rozwiała jego obawy.
Sam Krzysztof Jaroch mówi, że w Wodzisławiu czekają na niego zupełnie inne zadania i obowiązki. – To dla mnie duże wyzwanie, które wiąże się ze sporą odpowiedzialnością. Jest to również szansa na rozwój osobisty. Propozycja objęcia tego stanowiska jest bardzo ciekawa. Będę miał szansę szerzej spojrzeć na kulturę – dodaje nowy szef WCK. Zapewnia jednocześnie, że nie zamierza robić drugiego Rybnika, tylko pierwszy Wodzisław. – To oczywiste, że będę musiał działać w oparciu o możliwości, jakie dostanę. Zdaję sobie sprawę, że te możliwości będą inne niż w Rybniku, być może mniejsze, ale to nie oznacza, że trzeba robić gorsze rzeczy – twierdzi Jaroch. Swojej zawodowej przeprowadzki nie odbiera jako ucieczki z Rybnika. – Ja z tym miastem jestem związany z wyboru. Ale Wodzisław to też trochę moje miasto. Mam tam rodzinę, spędziłem tam swoje lata szkolnej młodości. Odnajdę się w Wodzisławiu bez problemu – zapewnia były już naczelnik rybnickiego wydziału promocji. tora, mp