Na wstępie
Tomasz Raudner
Redaktor naczelny
Nowin Wodzisławskich
Co roku przed wakacjami do „Nowin Wodzisławskich” zgłasza się kilka osób z pytaniem o odbycie praktyk dziennikarskich. Podejście studentów bywa różne. Jedni rzeczywiście chcą się czegoś nauczyć, popróbować swoich sił w dziennikarskim rzemiośle. Dla innych to przykry obowiązek, zabierający im miesiąc wakacji. Nawet nie miesiąc. 28 dni, co wyraźnie podkreślają. Z takim podejściem, niestety, sukcesu w zawodzie im nie wróżę. Przypuszczam, że z takim minimalistycznym podejściem w żadnym zawodzie sukcesu nie odniosą. Chyba, że przez znajomości. Bo nie liczba egzaminów zdanych na piątkę czy odbytych obowiązkowych praktyk wakacyjnych przesądza o otrzymaniu pracy. Mnie też żaden szef nie zapytał nigdy o oceny. Może i dobrze, studia ukończyłem i tyle. Za to od połowy studiów dorabiałem w mediach i dostając do ręki dyplom magistra miałem już prawie trzy lata praktyki w zawodzie. Podobne spostrzeżenia i wnioski mają przedsiębiorcy, z którymi rozmawialiśmy na potrzeby dodatku specjalnego „Liderzy pracy i edukacji”, dołączonego do bieżącego wydania gazety, a do którego lektury serdecznie zapraszam.