Całe rodziny sprzątały gminę
Rodzinne sprzątanie przerosło oczekiwania
GORZYCE 20 i 21 marca na terenie gminy została przeprowadzona akcja „Rodzinne wiosenne porządki”. Do akcji sprzątania gminy przystąpili zarówno najmłodsi jak nieco starsi jej mieszkańcy. Dzieci, młodzież i dorośli zaopatrzeni w rękawice i worki wyruszyli do okolicznych skwerów, parków oraz rowów przydrożnych. W tym roku w odróżnieniu od lat poprzednich w akcji uczestniczyły nie tylko całe rodziny, ale również pracownicy urzędu, między innymi wójt Daniel Jakubczyk, jego zastępca Helena Lazar, kierownik referatu gospodarki komunalnej Izolda Gajowska, radni, sołtysi, członkowie OSP, pracownicy brygady komunalnej. Koordynacją całości akcji zajmowała się Beata Lubasz.
Zebrano 4 tony śmieci
W sumie zebrano aż 648 worków o pojemności 120 l, co dało około 4 ton odpadów, które zostały odebrane przez wyspecjalizowaną firmę. Ilość zebranych odpadów zaskoczyła urzędników i ludzi, biorących udział w akcji. - Podczas tegorocznej akcji udało się zebrać bardzo dużą ilość odpadów, które nie będą już zanieczyszczać naszego środowiska. Liczba ta znacznie przewyższa nasze przypuszczenia dotyczące skali zanieczyszczenia naszej gminy – przyznaje Wioletta Langrzyk z Urzędu Gminy w Gorzycach. Jednorazowe akcje nie są jednak sposobem na ochronę środowiska. Najważniejsze jest systematyczne dbanie o porządek. - Każdy rzucony papierek, puszka zanieczyszcza ziemię, przyczynia się do degradacji czyli niszczenia środowiska. Pewnie wydaje się, że ten jeden papier, który wypadł, to przecież nic takiego. Jeżeli jednak wziąć pod uwagę ile w samej Polsce żyje ludzi nawet jeżeli „tylko” co druga osoba rzuci papier, to już tych śmieci będzie bardzo dużo – podkreśla Wioletta Langrzyk.
Za rok powtórka
Urząd gminy planuje, że w przyszłym roku akcja zostanie powtórzona. - Tego typu akcja stała się już tradycją naszej gminy i corocznie inspiruje mieszkańców, a w szczególności młodzież i dzieci do czynienia swojego otoczenia czystszym i zdrowszym, a jednocześnie buduje przyjazną środowisku świadomość naszego społeczeństwa. Mamy nadzieję, że liczba zebranych odpadów w latach następnych będzie dużo niższa – kończy Langrzyk.
(art)