Kredyty przed wyborami
Radni podjęli uchwały o zaciągnięciu pożyczek na inwestycje i utrzymanie szkół.
Kilka ważnych decyzji finansowych podjęła Rada Gminy przed zakończeniem swojej kadencji. Uchwały dotyczyły zaciągnięcia kredytów na prowadzone inwestycje a także na płace dla nauczycieli.
Jak tłumaczy wójt Krystyna Durczok, z decyzjami w sprawie kredytów można by poczekać do końca roku. Wtedy lepiej byłaby znana sytuacja budżetowa gminy. Ale kończy się kadencja obecnej Rady oraz wójta i dlatego należało takie uchwały podjąć wcześniej.
Radni zdecydowali o zaciągnięciu kredytu w wysokości 800 tys. zł na kontynuowanie budowy krytej pływali w Gorzycach. Gmina pozyskała na tę inwestycję dotację środków Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego w wysokości ponad 4,1 mln zł, z budżetu państwa ponad 1,8 mln zł a także Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych - 2 mln zł. Wykonanie prac gmina musi pokryć z własnych pieniędzy, a dopiero potem otrzyma refundację tych wydatków. Za roboty, które przewidziano na listopad i grudzień trzeba zapłacić w tym roku, a zwrot pieniędzy z Urzędu Wojewódzkiego nastąpi już w roku przyszłym. Ponadto konieczne okazało się wykonanie robót dodatkowych nie przewidzianych w umowie.
Basen ma być ogrzewany za pomocą kotłowni gazowej, a przewidziano również wykonanie instalacji solarnej do ogrzewania wody. Będzie to kosztować ponad 1,2 mln zł. Gmina może skorzystać z pożyczki na preferencyjnych zasadach z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Po spełnieniu odpowiednich warunków pożyczka ta może być w połowie umorzona. Gmina złoży więc wniosek o pożyczkę w wysokości ponad 469 tys. zł na budowę kotłowni.
Kolejny kredyt zostanie zaciągnięty na bieżące utrzymanie placówek oświatowych. Wyższe niż przewidywano są koszty wynagrodzeń nauczycieli w związku z awansami zawodowymi.
Jak mówi skarbnik gminy Bernadeta Grzegorz, władze Gorzyc spodziewały się niedoborów środków na zadania związane z oświatą. Wysokość subwencji oświatowej jest niewystarczająca na utrzymanie szkół. Z roku na rok wzrasta liczba nauczycieli uzyskujących wyższe kwalifikacje zawodowe, co jest korzystne, ale dla gminy wiąże się z wyższymi wydatkami na płace. Władze gminy nie naciskają też na łączenie mniej liczebnych klas, co również zwiększa koszty utrzymania oświaty.
Brakujące środki moglibyśmy uzupełniać do końca roku z ponadplanowych dochodów, tak jak w latach ubiegłych – tłumaczy Bernadeta Grzegorzek. Ale nie chcieliśmy narażać placówek oświatowych na problemy finansowe w okresie pomiędzy zakończeniem a rozpoczęciem pracy przez nowo wybraną Radę.
(jak)