Prokurator odwiedzi oczyszczalnię?
Radni zdecydują czy sprawą biogazu na oczyszczalni ścieków zajmie się prokurator.
Biogaz gromadzony w oczyszczalni ścieków Karkoszka II miał być wykorzystywany do ogrzewania znajdujących się tam budynków i osuszania osadów oraz do wytwarzania prądu. Urządzenia zainstalowano wadliwie i z planów nic konkretnego nie wyszło. Sprawą zajmowała się kilkakrotnie Komisja Rozwoju i Integracji z Europą, a także Komisja Prawa, która w ubiegłym tygodniu postanowiła sprawę przekazać prokuraturze. Ostatecznie musi o tym zdecydować większość radnych. Projekt stosownej uchwały będzie rozpatrywany na sesji w najbliższy czwartek 28 września.
Przypomnijmy, że problem wadliwej instalacji ujrzał światło dzienne w sierpniu 2005 r. kilka miesięcy po rozruchu oczyszczalni. Okazało się wówczas, że zakupione urządzenia są nieodpowiednie. Dlaczego więc je kupiono?
W projekcie budowy oczyszczalni były rozbieżności. W jednej jego części przewidziano, że energia z biogazu będzie wykorzystywana dla całej oczyszczalni, w drugiej zaś, że biogaz będzie wykorzystywany jedynie do ogrzewania bloku technologiczno-energetycznego. W związku z tym zakupiono generator dla całości oczyszczalni, a instalację jedynie do bloku technologicznego – mówi Jan Zemło. Wiceprezydent dodaje, że mimo ujawnionych wad biogaz jest wykorzystywany. Tymczasowo trafia on do pieców gazowych, które osuszają osad i ogrzewają budynki oczyszczalni. Niemożliwe jest natomiast wytwarzanie prądu.
Wyjaśnienia wiceprezydenta nie wszystkich radnych przekonują. Twierdzą, że zostali wprowadzeni w błąd poprzez przedwczesne podanie informacji o zakończeniu inwestycji. Ich zdaniem zakup nieodpowiednich urządzeń to marnotrawienie publicznych pieniędzy. Naprawienie błędów będzie kosztować podatników ok. 200 tys. zł.
(raj)