Świętowanie z cesarzem
Sam cesarz Franciszek Józef wraz z Sissi pojawili się w Skrzyszowie, co wywołało niemałą sensację.
Władca monarchii austro-węgierskiej wziął udział w kolejnym spotkaniu „Śląskiej czelodki" czyli laureatów konkursu na Ślązaka Roku.
Odbywające się co roku spotkania w Skrzyszowie stały się już tradycją. Organizatorami są Wiejski Ośrodek Kultury i zespół folklorystyczny „Familijo". Tym razem impreza odbyła się w nietypowym terminie - na wiosnę.
Świętowaliśmy pod hasłem „Jadą goście jadą do Skrzyszowa". Rozpoczęło się od wejścia Marty Twardzik i Moniki Organiściok jako śląskich dziewcząt z moiczkiem. Potem przyjechał Franz Josef z Sissi, co okazało się dużą atrakcją.
Rolę cesarza Franciszka Józefa odegrał jeden z laureatów konkursu na Ślązaka Roku Tadeusz Wojacki a jako Sissi wystąpiła Aurelia Oślizło ze Skrzyszowa. Tadeusz Wojacki w swoim monologu konkursowym nawiązywał do cesarza Franciszka Józefa, dlatego zaproponowano mu odegranie tej roli.
Gości witali Bernard Oślizło wraz z Hildegardą Skatułą i Hanną Kołek - Ślązaczkami Roku ze Skrzyszowa. Podczas imprezy Zespół „Familijo" zaprezentował gościom fragmenty dwóch swoich programów, które cieszyły się dużym powodzeniem ze względu na żartobliwą formułę - „Od przedszkola do Opola" i „Przeżyjmy to jeszcze raz". Wystąpił zespół „Rychwałdzianie" z Zaolzia, swoje gawędy prezentowała Aniela Langer, zaśpiewała po francusku Betina Zimończyk - kolejna Ślązaczka Roku. O Iraku opowiadała Teresa Borcz, która mieszkała w tym kraju i została porwana przez islamskich terrorystów. Wśród gości znaleźli się przedstawiciele władz gminy Godów, był też senator Antoni Motyczka, a spotkanie było rejestrowane przez Radio Katowice.
(jak)