Dziarska staruszka
Koksownia obchodzi 95-lecie. Trwa modernizacja zakładu. Staje się on największym tego typu przedsiębiorstwem w Europie.
Podczas uroczystości związanych z 95-leciem koksowni Radlin wiele mówiło się nie tylko o historii tego znanego w naszym regionie zakładu, ale także o jego przyszłości. Trwająca od lat modernizacja w tym roku wkracza w ostatni etap - rozpocznie się budowa nowej baterii koksowniczej. Na swoje stulecie "Koksy" będą jednym z najnowocześniejszych zakładów tej branży w Europie i na świecie.
Początki koksowni wiążą się z radlińską kopalnią, która w tym czasie nosiła nazwę „Emma". W 1911 r. uruchomiono dwie pierwsze baterie koksownicze, sortownię, amoniakalnię, aparaturę do przerobu smoły i benzolu. Właściciel kopalni i założyciel Rybnickiego Gwarectwa Węglowego Fryderyk Friedländer von Fuld rozszerzył jej działalność o nowy wydział - koksownię. Technologia produkcji koksu przed prawie stu laty nie przypominała dzisiejszej - wiele prac wykonywano ręcznie. Gorący koks wypychano z baterii na rampę, gdzie był gaszony i rozgarniany przez robotników. Do sortowni przewożono go taczkami i przesiewano widłami. Zakład był rozbudowywany o kolejne baterie i urządzenia. W tym czasie powstała do dziś wspominana przez starszych mieszkańców kolejka linowa, która dostarczała węgiel z kopalni „Anna" w Pszowie. „Zajlbana" miała długość około 5-6 km. W 1920 r. koksownia stała się samodzielnym zakładem. Powstały kolejne baterie, ale podczas wielkiego kryzysu pracowały tylko dwie. Pod koniec okresu międzywojennego radlińska koksownia wytwarzała prawie jedną czwartą całej produkcji koksu w Polsce.
W 1980 r. koksownia „Radlin" została włączona do Kombinatu Koksochemicznego „Zabrze" a na przełomie lat 80. i 90. XX wieku przystąpiono do modernizacji tego zakładu. Powstała nowoczesna instalacja odsiarczania gazu, biologiczna oczyszczalnia ścieków oraz wiele innych urządzeń. To pozwoliło znacznie zredukować emisję szkodliwych substancji o ok. 80-90%. Radlińska koksownia została skreślona dzięki temu z listy trucicieli. Pozostało jeszcze wybudować nową baterię koksowniczą. Mówiło się o tym od dawna, ale trudna sytuacja na rynku nie pozwalała na tak kosztowną inwestycję. Dzięki dobrej koniunkturze oraz podpisaniu długoterminowych umów na odbiór koksu z austriackim kontrahentem ta oczekiwana inwestycja może dojść do skutku.
#nowastrona#
Teren jest już przygotowany do budowy - mówi Jan Pasz, dyrektor koksowni „Radlin". - Zostanie wyłoniony generalny wykonawca i proces budowy baterii powinien się rozpocząć z początkiem lipca. Pierwsze obsadzenie przewiduje się na 31 grudnia 2007 r. a pełną zdolność produkcyjną bateria powinna osiągnąć 30 czerwca 2008 r. Budowa potrwa więc dwa lata. Przez cały czas tej inwestycji zakład będzie pracował normalnie. Nowa bateria będzie miała zdolność produkcyjną 700 tys. ton koksu na rok. Warto podkreślić, że będzie wykonywanych tylko 81 operacji wypychania koksu na dobę w porównaniu do 134 obecnie. A każda taka operacja powoduje emisję, jest to więc bardzo ważne dla ochrony środowiska. Na swoje stulecie nasza koksownia będzie działała na najwyższym światowym poziomie technologicznym.
W programie obchodów 95-lecia znalazła się sesja poświęcona historii zakładu z udziałem członków Komisja Historii i Ochrony Zabytków Hutnictwa przy Zarządzie Głównym Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Hutniczego w Katowicach. Wśród gości byli również emerytowani pracownicy koksowni, którzy mieli okazję zwiedzić zakład, w którym kiedyś pracowali. Byli z tej możliwości bardzo zadowoleni. Zorganizowano również wycieczkę po ziemi wodzisławskiej, którą poprowadził Kazimierz Cichy, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Wodzisławskiej. Kolejne spotkanie związane z rocznicą miało bardziej oficjalny charakter - zaproszono do udziału przedstawicieli władz samorządowych Radlina i powiatu wodzisławskiego.
(jak)