Marsz do prokuratury!
Blisko siedemdziesiąt gmin górniczych umorzyło Kompanii Węglowej długi, ale chyba tylko burmistrz Pszowa za sprawą opozycyjnych radnych trafił z tego powodu do prokuratury.
Trzy lata temu, po burzliwych dyskusjach, sześćdziesiąt dziewięć gmin górniczych umorzyło Kompanii Węglowej spłatę odsetek od zaległego podatku od nieruchomości. Był to wówczas warunek, żeby gminy mogły otrzymać należność główną. Dzisiaj opozycja pszowska zarzuca Ryszardowi Zapałowi, burmistrzowi Pszowa, że umarzając ten dług naraził miasto na stratę około 5 mln złotych. W związku z tym Komisja Rozwoju Miasta i Planowania Budżetu, na czele której stoi radny Ignacy Basztoń, złożyła do wodzisławskiej prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez burmistrza. Przepisy mówią, że burmistrz może umorzyć podatek czy też odsetki od podatku w sytuacji, kiedy zakład przeżywa poważne problemy, czy nawet chyli się ku upadkowi. A do tych nie należy Kompania Węglowa, która chociażby za miniony rok przedstawiła bilans dodatni. Tak więc burmistrz nie miał podstawy prawnej, żeby umarzać spłatę odsetek. Mógł na przykład rozłożyć ich spłatę na dziesięć lat, ale pieniądze byśmy jednak dostawali. A jaka za to mogłaby być sala gimnastyczna, naszemu miastu przecież tak brakuje pieniędzy!- wyjaśnia radny Ignacy Basztoń.
Tymczasem Paweł Mocek, dyrektor biura Stowarzyszenia Gmin Górniczych w Polsce, który brał udział w sesji Rady Miejskiej w Pszowie, dziwi się poczynaniom radnych. Po pierwsze dlatego, że dyskusja na ten temat toczyła się dość dawno temu - w 2003 roku. Wtedy właśnie przedstawiciele gmin górniczych zasiedli do rozmów z Kompanią Węglową. Po drugie: sytuacja była wówczas bardzo napięta, gdyż ważyły się wtedy losy kilku kopalń, a tym samym setek pracowników. Gminom nie było łatwo wtedy postawić na swoim, ponieważ mogły stracić jeszcze więcej. Ostatecznie więc udzieliły pomocy publicznej Kompanii Węglowej. Taki był wtedy warunek, żeby odzyskać należność główną, która obecnie jest cały czas spłacana na bieżąco - mówi dyrektor Mocek. Dodaje, że znacznie większe kwoty umorzyły wtedy inne gminy górnicze, takie jak Gierałtowice, Knurów czy Ruda Śląska, w których zadłużenie Kompanii Węglowej sięgało nawet kilkudziesięciu milionów złotych! Nie naraziłem miasta na straty. Wszystkie gminy górnicze podjęły wówczas taką decyzję, żeby nie stracić jeszcze więcej. My straciliśmy 5 mln złotych z tytułu spłaty odsetek, ale zyskaliśmy drugie tyle z wpłat bieżących, które wpływają do nas regularnie - mówi burmistrz.
Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej
Kompania Węglowa przejęła zobowiązania po spółkach i gdyby miała za nie płacić zalegle odsetki, wówczas stanęłaby w obliczu bankructwa. Dlatego prosiliśmy o pomoc. Gminy udzieliły nam wsparcia rozumiejąc, że ważniejsza jest przyszłość kopalń i miejsc pracy. Jest to rozsądne rozwiązanie.
Kompania Węglowa przejęła zobowiązania po spółkach i gdyby miała za nie płacić zalegle odsetki, wówczas stanęłaby w obliczu bankructwa. Dlatego prosiliśmy o pomoc. Gminy udzieliły nam wsparcia rozumiejąc, że ważniejsza jest przyszłość kopalń i miejsc pracy. Jest to rozsądne rozwiązanie.
Iza Salamon