Piłeś? Nie jedź
Mirosław Banak, szef Gminnego Ośrodka Sportu w Mszanie za jazdę pod wpływem alkoholu stracił prawo jazdy. O dziwo, wtórnik dokumentu przedstawił przy kolejnym zatrzymaniu. Nie posłuchał sądu, więc ponownie stanie przed wymiarem sprawiedliwości. „Nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia” - ucina krótko Banak.
Dyrektor GOS Mirosław Banak odpowie przed sądem za nielegalne posługiwanie się dokumentami.
Dyrektora zatrzymano 8 września 2005 r. około godz. 21.00 na ul. Pszowskiej w Wodzisławiu. Wracał z Mszany do domu w Raciborzu. W wydychanym powietrzu miał 0,34 promila alkoholu. Tego dnia wójt dziękował nam za zorganizowanie dożynek wojewódzkich. Wypiłem dwa piwa i wsiadłem za kierownicę – tłumaczy oskarżony.
Sąd grodzki na 8 miesięcy pozbawił go prawa jazdy. Banak musiał ponadto zapłacić 800 zł grzywny i pokryć koszty sądowe (160 zł). Mimo tego z jazdy samochodem nie zrezygnował. 16 stycznia przyłapano go ponownie. Również i tym razem posługiwał się prawem jazdy. Legitymował go ten sam policjant. Przypomniał sobie, że zatrzymywał dyrektora wcześniej i ten zgodnie z nakazem sądu nie może posiadać dokumentów, a tym bardziej jeździć samochodem – mówi podinspektor Ernestyn Bazgier z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu.
Wtórnik go zdradził
Sprawa 25 marca trafiła do prokuratury, a pięć dni później do sądu. Mężczyźnie postawiono zarzut niestosowania się do postanowienia sądu. Za tego typu przestępstwo Kodeks Karny przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności a nawet pozbawienie wolności do roku. Mirosław Banak stanie przed sądem dzisiaj (wtorek 16 maja).
Nie jest wykluczone, że postawione zostaną mu kolejne zarzuty. Oskarżony posługiwał się wtórnikiem prawa jazdy. By taki otrzymać w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu musiał wypisać oświadczenie o kradzieży lub zagubieniu tego dokumentu.
Arkadiusz Łuszczak, naczelnik Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu twierdzi, że wtórnik był wydany prawdopodobnie wcześniej – przed zatrzymaniem oryginału przez policję. Wydanie wtórnika już po zatrzymaniu jest mało prawdopodobne. Sąd lub prokurator informuje nas o zatrzymaniu i odebraniu dokumentu. Wiemy o tym w ciągu kilkudziesięciu godzin – dodaje Arkadiusz Łuszczak.
Trzeba poczekać
Kiedy wtórnik został wydany, próbowaliśmy dowiedzieć się od oskarżonego dyrektora. Na temat tej drugiej sprawy nie będę się wypowiadał – uciął krótko Mirosław Banak
Stwierdzenie kolejnego przestępstwa nie jest przesądzone. Może się okazać, że dyrektor Banak zgodnie z prawdą napisał w oświadczeniu, że dokumenty zostały skradzione lub zagubione, a te po pewnym czasie niespodziewanie się znalazły. Wówczas oświadczenie było prawdziwe. Mimo wszystko osoba ta powinna zwrócić wtórnik – tłumaczy Arkadiusz Łuszczak.
Prokurator Rejonowy Witold Janiec podkreśla, że szczegóły będą znane po rozprawie w sądzie. Osoba ta odpowie za niestosowanie się do poleceń sądu – mówi prokurator Janiec. Nawet jeśli okaże się, że posiadał dwa blankiety praw jazdy to musimy zbadać wszystkie okoliczności. Nie oznacza to bezpośrednio, że popełnił kolejne przestępstwo.
Straci stołek?
Może się okazać, że już niebawem Mirosław Banak straci posadę dyrektora GOS. Sprawa jest poważna. Nie wsiada się do samochodu po wypiciu alkoholu i już. Zanim jednak podejmę konkretną decyzję skonsultuję się w tej sprawie z prawnikami – mówi wójt Mszany Jerzy Grzegoszczyk. Sam zainteresowany nie zamierza odchodzić ze stanowiska. Nie widzę powodów, by rezygnować z pracy. Jeśli sąd zabroni mi pełnienia takich obowiązków to odejdę, sam nie zrezygnuję – mówi dyrektor Banak.
Rafał Jabłoński