Pożegnanie z I ligą
Nie spełniły się nadzieje na uchronienie się zespołu Górnika Radlin przed spadkiem do II ligi. W meczu ostatniej nadziei z Energetykiem Jaworzno podopieczni trenera Marka Przybysza zdołali wygrać zaledwie jednego seta.
Optymizm, że uda się zakwalifikować do baraży o pozostanie w I lidze obudziły dwa wygrane przez radlinian mecze – na wyjeździe w Ozorkowie i we własnej hali z Mławą. Niestety wywalczenie trzech punktów w Jaworznie okazało się poza zasięgiem siatkarzy Górnika.
Mecz z Mławą dawał nadzieję, że uda się uniknąć spadku do II ligi. Radlinianie zaczęli go nerwowo i przegrali pierwszego seta. Jednak w kolejnej odsłonie było już lepiej. Po kontuzji Krzysztofa Stanka zastąpił go Artur Kabziński, którzy zagrał bardzo dobrze. Górnicy seryjnie zdobywali punkty i seta wygrali wysoko do 17, wyrównując stan meczu. Kolejna partia była bardziej wyrównana, ale w końcówce gospodarze okazali się lepsi. Dobrze zagrywał Mariusz Prudel a blokował skutecznie Paweł Szabelski. Czwarty set to znowu popis radlinian, którzy cały czas kontrolowali grę i prowadzili już 20:13. W końcówce zrobiło się nerwowo, goście zaczęli odrabiać straty, ale górnicy nie dali wydrzeć sobie zwycięstwa.
Zakwalifikowanie się do baraży było uzależnione nie tylko od zwycięstwa w Jaworznie, ale także od wyników meczy w Ozorkowie i Mławie. Optymalnym rozwiązaniem byłoby, gdyby obaj bezpośredni konkurenci Górnika doznali porażek i nie zdobyli punktu. Jednak, tak jak się okazało, były to czysto teoretyczne rozważania. Podopieczni trenera Przybysza nie byli w stanie pokonać zespołu Jaworzna walczącego o zakwalifikowanie się do play-offu o awans do ekstraklasy. Górnicy w pierwszym secie prowadzili już 10:7, potem jednak mieli kłopoty z odbiorem silnych zagrywek Krzysztofa Szopy i seryjnie stracili kilka punktów. Gospodarze wygrali seta, ale w drugiej partii radlinianie zagrali bardzo dobrze. Od początku mieli przewagę i po ataku Mariusza Prudla zwyciężyli wysoko 25:17, wyrównując stan meczu. W serca grupki radlińskich kibiców wstąpiła nadzieja, że uda się wygrać. Tym bardziej, że w trzeciej partii górnicy prowadzili 16:14. Jednak pozwolili gospodarzom wyrównać. Przy stanie 19:18 dla Jaworzna radlinianie popełnili fatalny błąd. Do wybronionej piłki ruszyło trzech zawodników, ale żaden jej nie podbił. Osiągniętej przewagi gospodarze nie dali już sobie wydrzeć. I w tym momencie wiadomo już było, że Górnik jest w II lidze. W czwartym secie trener Przybysz pozwolił grać rezerwowym zawodnikom.
Górnik Radlin – AZS UWM Zawkrze Mława 3:1 (-21, 17, 22, 23). Górnik: Prudel Lip, Szabelski, Stanek, Jaskulski, Szymczak, Pliński (l) – Kabziński, Musiolik, Barteczko.
MCKiS Energetyk Jaworzno – Górnik Radlin 1-3 (22, -17, 21, 22). Górnik: Lip, Prudel, Szymczak, Szabelski, Jaskulski, Kabziński, Pliński (l) – Barteczko, Stabla, Bednarz.
(jak)