Sonda tygodnia
Jak oceniasz pracę wodzisławskiej policji?
Jan Wileński z Wodzisławia
Jestem taksówkarzem, często czekam na klientów przy wodzisławskim dworcu autobusowym. Widzę, że patrole są tutaj obecne. Myślę, że jest bezpiecznie. Oczywiście możemy ponarzekać ,bo zawsze by się chciało więcej i więcej. Z własnego doświadczenia wiem, że policja reaguje na wezwania i jest na czas.
Jestem taksówkarzem, często czekam na klientów przy wodzisławskim dworcu autobusowym. Widzę, że patrole są tutaj obecne. Myślę, że jest bezpiecznie. Oczywiście możemy ponarzekać ,bo zawsze by się chciało więcej i więcej. Z własnego doświadczenia wiem, że policja reaguje na wezwania i jest na czas.
Zygmunt Wita z Wodzisławia
Jestem zadowolony z pracy policji. Uważam, że jest coraz lepiej na drogach, a także pod względem bezpieczeństwa. Jest więcej patroli, policja jest bardziej widoczna. Kiedyś było gorzej, ale teraz oceniam ich pracę bardzo dobrze.
Jestem zadowolony z pracy policji. Uważam, że jest coraz lepiej na drogach, a także pod względem bezpieczeństwa. Jest więcej patroli, policja jest bardziej widoczna. Kiedyś było gorzej, ale teraz oceniam ich pracę bardzo dobrze.
Dariusz Szymura z Wodzisławia
Obok mojego domu przebiega objazd związany z remontem wiaduktu. Co się dzieje na naszej ulicy, lepiej nie mówić. W związku z tym wiele osób krytykuje policję. Ja też nie jestem entuzjastą, ale w sumie uważam, że nie jest aż tak źle.
Obok mojego domu przebiega objazd związany z remontem wiaduktu. Co się dzieje na naszej ulicy, lepiej nie mówić. W związku z tym wiele osób krytykuje policję. Ja też nie jestem entuzjastą, ale w sumie uważam, że nie jest aż tak źle.
Bogusław Nikiel z Wodzisławia
Nigdy nie widziałem naszego dzielnicowego. Mieszkam na Wilchwach 11 lat. Obok jest komenda i być może dlatego jest tutaj spokojniej. Osobiście nie mam wrażenia, że jest niebezpiecznie. Długo pracowałem jako barman, znam tych wszystkich „łobuzów”, oni znają mnie i żonę. Dogadujemy się. Pamiętam, że korzystałem z interwencji policji, gdy młodzież rozrabiała w klatce. Przyjechali i zrobili porządek.
Nigdy nie widziałem naszego dzielnicowego. Mieszkam na Wilchwach 11 lat. Obok jest komenda i być może dlatego jest tutaj spokojniej. Osobiście nie mam wrażenia, że jest niebezpiecznie. Długo pracowałem jako barman, znam tych wszystkich „łobuzów”, oni znają mnie i żonę. Dogadujemy się. Pamiętam, że korzystałem z interwencji policji, gdy młodzież rozrabiała w klatce. Przyjechali i zrobili porządek.