W otwarte karty
Kiedy przed trzema tygodniami napisaliśmy o zamiarze likwidacji ZOZ-u w Rydułtowach, władze powiatu zaprzeczały. Teraz coraz śmielej odkrywają swoje plany.
W artykule pt. „Reforma czy gra o stołki?” napisaliśmy, że forsowany jest pomysł istnienia dwóch szpitali w strukturach jednego Zakładu Opieki Zdrowotnej. Wówczas wszyscy, od starosty Jana Materzoka po przewodniczącego Rady Społecznej SP ZOZ w Rydułtowach Andrzeja Kanię, zarzekali się, że „nie jest to przedmiotem dyskusji”. Teraz okazuje się, że zarząd powiatu nie wyklucza takiego rozwiązania.
W wydanym oświadczeniu czytamy: „W związku z pojawiającymi się w ostatnim okresie informacjami dotyczącymi sytuacji w SP ZOZ Rydułtowy Zarząd Powiatu oświadcza i zapewnia, że nie była, nie jest i nie będzie rozważana likwidacja tej placówki.
Zarząd stoi na stanowisku, że szpital w Rydułtowach jest potrzebny mieszkańcom powiatu i dopóki spełnia swoje zadania statutowe, związane z zapewnieniem opieki medycznej pacjentom, nie może być mowy o jego likwidacji.
Zarząd nie wyklucza jednak, że możliwe zmiany systemowe w ochronie zdrowia mogą wymusić w przyszłości przedsięwzięcia organizacyjne skutkujące funkcjonowaniem szpitala w Rydułtowach w strukturach jednego powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej”.
W tej sytuacji dyrektor Roman Kubek może stracić swoje stanowisko, nawet gdy nie zgodzą się na to Radni Powiatu rybnickiego, gdzie pełni on funkcję wiceprzewodniczącego (prawo zabrania zwalniania radnego bez zgody rady powiatu, miasta czy Rady Gminy). Załóżmy, że zarząd powiatu zwalnia dyrektora. Ten kieruje sprawę do sądu. Sąd przywraca go na dawne stanowisko pracy, którego już nie ma. Będzie jeden ZOZ i jeden dyrektor – urzędujący prawdopodobnie w Wodzisławiu.
Rafał Jabłoński