O zdrówko trzeba dbać
Nie ma chyba większej radości, niż ta, kiedy człowiek się dowiaduje, że jest zdrowy - powiedział nam jeden z mieszkańców Pszowa podczas VI Dni Promocji Zdrowia.
W minionym tygodniu wiele osób odwiedziło VI Dni Promocji Zdrowia w Pszowie. Jak co roku, największą popularnością cieszyły się bezpłatne badania m.in. na osteoporozę, palpacyjne piersi, mięśnia sercowego, poziomu cukru, spirometrii, na obecność bakterii helicobacter pylori, a także ciśnienia. Bezpłatne było również anonimowe wykrywanie wirusa HIV. Za symboliczną złotówkę można było sobie zbadać poziom cholesterolu, hemoglobinę, 2 zł kosztowała morfologia, a 10 zł - określenie grupy krwi.
Dobre wyniki cieszą
Marian Szafraniec wraz z żoną Elżbietą co roku biorą udział w cyklicznych Dniach Promocji Zdrowia. Systematycznie wykonują badania na osteoporozę. Warto wiedzieć, jaki jest stan kości, żeby uniknąć niemiłych niespodzianek. Tym bardziej, że nie trzeba tutaj za te badania płacić, a obsługa jest bardzo życzliwa - powiedział nam pan Marian. Cieszył się, bo wyniki miał dobre.
Przez trzy dni można było korzystać z porad m.in. lekarzy różnej specjalności, zielarzy, bioenergoterapeutów, masażystów, pszczelarzy, diabetyków. Dni Promocji Zdrowia to chyba jedyna impreza, podczas której w symbiozie współistnieją medycyna naturalna, jak i konwencjonalna. Z pewnością każdy sposób jest dobry, jeśli skutecznie pomaga leczyć chorobę i zachować zdrowie - oceniła ten fakt Ania z Pszowa, która przyszła skorzystać akurat z porad bioenergoterapeuty.
Śmiertelna pułapka narkomanii
W ramach zdrowotnej imprezy zorganizowano także konferencję na temat narkomanii. Uczestniczyli w niej m.in. dyrektorzy szkół, pedagodzy, terapeuci oraz policjanci. Konferencja rozpoczęła się od spektaklu profilaktycznego. Przygotował go Wojtek Łępicki, terapeuta z rybnickiego szpitala psychiatrycznego. Towarzyszył mu Błażej, podopieczny. Opowiedzieli oni prawdziwą historię człowieka, który obecnie już nie żyje. W śmiertelną pułapkę narkomanii wpadają zarówno biedni, jak i bogaci. Każdy z nas może mieć w rodzinie kogoś, kto ćpa. A zawsze zaczyna się niewinnie: od trawy, od imprezy z tabletkami. Nie znam narkomana, który by dożył pięćdziesiątki - powiedział Wojtek Łępicki. W jego teatralnej grupie terapeutycznej jest obecnie osiem osób. Młodzi ludzie działają w rybnickim psychiatryku, mogą się pochwalić tym, że nagrali niedawno utwór hiphopowy. Mają wiele pomysłów na scenariusze spektakli oraz na imprezy muzyczne przestrzegające ludzi przed narkotykami. Organizatorem VI Dni Promocji Zdrowia był Urząd Miasta w Pszowie. W programie zdrowotnej imprezy były także wykłady o narkomanii i antykoncepcji, akcja krwiodawcza oraz wiele innych.
Walenty Witczak
- Na problemy ze zdrowiem poleca pan zioła?
- Nie ma nic lepszego, niż polskie zioła. Szczególnie taki niedoceniany żywokost! Polecam także m.in. urynoterapię, czyli leczenie moczem. Uważam, że jest to jedna z najlepszych metod, a w dodatku zupełnie nic nie kosztuje. Ma wielu zwolenników. Przekonałem się, że nie ma chorób, które by się jej oparły. Nieraz już po trzech tygodniach stosowania znikają nowotwory płuc i guzy wielkości pomarańczy.
- Nie ma nic lepszego, niż polskie zioła. Szczególnie taki niedoceniany żywokost! Polecam także m.in. urynoterapię, czyli leczenie moczem. Uważam, że jest to jedna z najlepszych metod, a w dodatku zupełnie nic nie kosztuje. Ma wielu zwolenników. Przekonałem się, że nie ma chorób, które by się jej oparły. Nieraz już po trzech tygodniach stosowania znikają nowotwory płuc i guzy wielkości pomarańczy.
- Próbował pan tej terapii na sobie?
- Oczywiście. Ja niczego nie polecam, jeśli czegoś na sobie nie sprawdzę. Od wielu lat działam w Skoczowie. Sam wykonuję m.in. świece do świecowania uszu, które nie tylko oczyszczają uszy, ale również wyrównują ciśnienie w półkulach, poprawiają wzrok oraz słuch. Zajmuję się także kręgarstwem. Prowadzę również nieodpłatnie wykłady m.in. o numerologii, feng shui i zielarstwie.
- Oczywiście. Ja niczego nie polecam, jeśli czegoś na sobie nie sprawdzę. Od wielu lat działam w Skoczowie. Sam wykonuję m.in. świece do świecowania uszu, które nie tylko oczyszczają uszy, ale również wyrównują ciśnienie w półkulach, poprawiają wzrok oraz słuch. Zajmuję się także kręgarstwem. Prowadzę również nieodpłatnie wykłady m.in. o numerologii, feng shui i zielarstwie.
- Od dawna się pan zajmuje medycyną naturalną?
- Od dziecka. Pochodzę z kieleckiej wioski, gdzie ludzie żyją po sto lat.
- Od dziecka. Pochodzę z kieleckiej wioski, gdzie ludzie żyją po sto lat.
- Prezentuje pan zdjęcia, z których wynika, że działa pan, jak magnes. W jaki sposób można „przykleić" na przykład taką zapalniczkę do czoła?
- Skupiam się na skomasowaniu energii w pewnym punkcie i dzięki temu mogę jak magnes przyciągać do siebie metalowe przedmioty.
- Skupiam się na skomasowaniu energii w pewnym punkcie i dzięki temu mogę jak magnes przyciągać do siebie metalowe przedmioty.
Iza Salamon