List do redakcji - Niezgoda rujnuje
Po lekturze artykułu redaktora Marka Jakubiaka pt. „Niezgoda rujnuje", który został zamieszczony w Nowinach Wodzisławskich z dnia 21 września 2005 r. u czytelnika może rodzić się mylne wrażenie, że Miasto Wodzisław Śląski nie wywiązuje się z zawartych umów i odwleka rozliczenie się z Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji (oraz innymi gminami) z budowy oczyszczalni Karkoszka II.
Nie jest to prawdą. Miasto chce jak najszybciej i rzetelnie wywiązać się z podpisanych umów i porozumień, zgodnie jednak z obowiązującymi przepisami i przy poszanowaniu interesów wszystkich stron. Kwestia jest jednak złożona i łatwo o zniekształcające obraz uproszczenia. PWiK domaga się przekazania już teraz swojego udziału, stosownie do poniesionych kosztów (6 mln zł, z czego do chwili obecnej przekazano 5 mln zł) przy budowie części biologicznej oczyszczalni ścieków Karkoszka II (koszt ok. 45 mln zł). Na pozór wydaje się to proste i zasadne. Ale tylko na pozór. Zgodnie z prawem nieruchomość to nie tylko budynki i urządzenia, ale także grunt, na którym one stoją. To wszystko tworzy jedną niepodzielną całość nazywaną nieruchomością. Znana jest już wartość budynków i urządzeń, ale konieczne jest jeszcze wycenienie tych urządzeń łącznie z gruntami, na których one stoją. Stosowne wyliczenia uprawnionych do tego specjalistów są już na ukończeniu i powinny być znane na przełomie października i listopada tego roku. Wtedy będzie możliwe określenie procentowych udziałów w nieruchomości wszystkich zaangażowanych w przedsięwzięcie stron.
W tym miejscu należą się Czytelnikowi wyjaśnienia. Termin płatności ostatniej transzy środków finansowych przez PWiK na rzecz miasta, zgodnie z umową, przypada na dzień 10 grudnia 2005 r. Do tego czasu miasto będzie dysponowało operatem biegłego rzeczoznawcy majątkowego i będzie mogło prawidłowo ustalić wspomniane wcześniej procentowe udziały wszystkich stron uczestniczących w inwestycji, w tym również PWiK. Zagadnienie to było m. in. przedmiotem obrad komisji Rozwoju Miasta i Integracji z Europą Rady Miejskiej Wodzisławia Śląskiego w dniu 20 września br., na której byli obecni przedstawiciele PWiK w osobach panów mgr inż. W. Blutko, Prezesa Zarządu oraz J. Cichego z - cy prezesa Zarządu PWiK Sp. z o.o. w Wodzisławiu Śląskim.
Ponadto interpretacja zapisów łączącej miasto i PWiK umowy została przedstawiona Panu Prezesowi w pismach sygnowanych przez Prezydenta Miasta Wodzisławia Śląskiego z dnia 14 września 2005 r. ( Nr IM i GR. I. 222 - 63 / 38 / 2005) oraz z dnia 25 kwietnia 2005 r. (IM i GR I. 2222 - 63 / 22 / 2005.)
Mając powyższe na uwadze niezrozumiała w tej sytuacji jest groźba podania Miasta do sądu przez PWiK. Nie sprzyja to z pewnością budowaniu dobrej atmosfery rozmów ani spokojnemu wyjaśnieniu ewentualnych niejasności. Warto dołożyć starań, by na tak ważną i niezbędną dla rozwoju Wodzisławia Śląskiego i okolicznych gmin inwestycję nie padał żaden cień, lecz by Karkoszka II była przykładem zgodnego i skutecznego działania samorządów. W myśl tytułowej zasady, że niezgoda rujnuje a zgoda buduje.
Leszek Nowakowski Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta
Od autora
Nie zamierzam podważać chęci władz Wodzisławia do rzetelnego wywiązania się z podpisanych umów i porozumień, jednak można mieć wątpliwości co do szybkości działania wodzisławskich urzędników. Trudno chyba kwestionować fakt, że umowa z PWiK przewidywała rozliczenie oczyszczalni Karkoszka II w ciągu 6 miesięcy od oddania tego obiektu do użytku. Termin ten nie został dotrzymany. Jeśli Wodzisław miał kłopoty z wywiązaniem się z umowy z przyczyn obiektywnych należało o tym poinformować zainteresowane strony i poprosić o przedłużenie terminu. To byłoby uczciwe i zrozumiałe. To dobrze, że wyliczenia specjalistów od wyceny gruntów będą znane na przełomie października i listopada, będzie to krok naprzód w rozwiązaniu problemu. Można tylko zapytać czy na tę wycenę trzeba było czekać ponad rok. Może się mylę, ale wydaje się, że takie usługi można wykonać dużo szybciej.
Dziwię się też, że władze Wodzisławia mówią o „groźbie" skierowania sprawy do sądu przez PWiK. Prezes Wiesław Blutko zapewniał, że nie jest jego celem walka z Wodzisławiem. Chodzi o to, że musi dbać o interes firmy, którą kieruje. Jeśli z budżetu PWiK zostały wydatkowane niebagatelne kwoty, w bilansie firmy należy wykazać na co je wydano. Dla mnie to jest jasne i dziwię się, że w wodzisławskim urzędzie tego nie rozumieją. Postaram się więc wyjaśnić to bardzo obrazowo. Jeśli mąż weźmie z domowego budżetu 5 zł na zakupy a nie przyniesie chleba i bułek, żona może pomyśleć, że je wydał na piwo. I skończy się domową awanturą.
Jak się dowiedziałem, po opublikowaniu artykułu władze Wodzisławia zorganizowały spotkanie zainteresowanych stron w sprawie rozliczenia budowy oczyszczalni - można się cieszyć, że przyniósł on skutek. Jednak, aby „Karkoszka II była przykładem zgodnego i skutecznego działania samorządów", należy podejmować odpowiednie działania nie czekając na publikacje prasowe. Szczególna odpowiedzialność ciąży na władzach Wodzisławia jako na największej gminie zaangażowanej w tę inwestycję - mniejsze samorządy obecnie zaczynają się bać dyktatu silniejszego i obawy te są wyrażane podczas dyskusji na sesjach. Trzeba więc z nimi rozmawiać a nie kłócić się.
Marek Jakubiak