Piotrówka wylała
Około 70 hektarów terenów położonych wzdłuż Piotrówki i Olzy zostało zalanych przez wezbrane wody tych rzek w Skrbeńsku, Gołkowicach, Godowie aż po Łaziska. W wyniku wystąpienia granicznej Piotrówki z brzegów zamknięte zostało przejście graniczne w Gołkowicach.
Woda w górę
W wyniku obfitych opadów deszczu w środę doszło do zalania kilku miejscowości na Śląsku Cieszyńskim. W oczekiwaniu na falę powodziową zwołany został sztab antykryzysowy w gminie Godów. Co kilka godzin monitorowano stan wód na rzekach i potokach. Szczególnym zagrożeniem były wezbrane wody Piotrówki. Między godziną 12 a 19 w środę stan wody tej granicznej rzeki podniósł się o 1,8 metra.
Powrotu brak
Kłopoty z powrotem do domu mieli mieszkańcy Godowa pracujący w czeskich kopalniach. Na terenie Godowa znalazła się grupa mieszkańców Czech, która nie mogła powrócić do swoich miejscowości po zamknięciu przejścia w Gołkowicach.
Jedyną drogą umożliwiającą im dotarcie do domów pozostało niedawno otwarte przejście turystyczne w Skrbeńsku – mówi wójt Godowa Józef Pękała. Jednak goście z Czech przyjechali samochodami a w Skrbeńsku przekraczać granicę można tylko pieszo lub na rowerze. Dzięki przychylności służb granicznych udało się rozwiązać ten problem. Grupa około 20 czeskich samochodów przejechała przez przejście w Skrbeńsku, jest tam ciągłość drogi. Ten przypadek potwierdza, że przejście w Skrbeńsku, które zostało uruchomione dzięki staraniom przygranicznych gmin jest potrzebne i nie może mieć tylko charakteru turystycznego. W sytuacjach nadzwyczajnych nie można się ściśle trzymać przepisów.
Na terenie gminy Godów wezbrały również Szotkówka – o 1,46 m oraz Leśnica - o 0,8 m, jednak główna fala powodziowa nadeszła od Piotrówki zalewając 70 hektarów gruntów. Na szczęście nie doszło do zalania posesji. Jeśli woda zalała piwnice budynków mieszkalnych to pochodziła ona z opadów deszczu a nie z wezbranej rzeki. Dużo gorsza sytuacja była po czeskiej stronie Piotrówki, gdzie doszło do zalania budynków. Władze gminy Petrovice odwołały zaplanowany na sobotę festyn związany z 700-leciem tej miejscowości.
Pompy w ruch
Jak poinformował nas zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu Marek Misiura, doszło do zalania terenu przepompowni wody przemysłowej w Godowie. Jednostki strażackie interweniowały w 9 przypadkach na terenie całego powiatu – wypompowywano wodę z zalanych piwnic i udrażniano kanalizację. Doszło do zalania odcinka ul. Pszowskiej w Pszowie w wyniku dużych opadów deszczu. Na Olzie i Odrze były przekroczone stany alarmowe w Olzie i Krzyżanowicach, ale nie było zagrożenia przerwania wałów i zalania budynków. Na terenie powiatu wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe. W usuwaniu skutków opadów deszczu brało udział 11 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Wraz z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej strażacy przeprowadzili akcję informacyjną na terenie polderu Buków. We środę wieczór przy pomocy środków nagłaśniających ostrzegano przebywające tam osoby – głównie wędkarzy – o zagrożeniu powodziowym.
Nasi strażacy brali też udział w usuwaniu skutków powodzi na terenie powiatu cieszyńskiego – mówi Marek Misiura. Skierowaliśmy tam dwa samochody, trzy pompy i łódź. Kompania odwodowa OSP została zgrupowana w naszej komendzie, ale nie doszło do jej wyjazdu na teren powiatu cieszyńskiego. Najwyższy stan wody na terenie powiatu – na Odrze w Krzyżanowicach – osiągnął 615 cm, o 115 cm został przekroczony stan alarmowy. Od czwartku woda opada i sytuacja się stabilizuje. Śledzimy komunikaty meteorologiczne, pogoda się poprawia.
(jak)