„Solidarność” żyje w nas
Miałem wtedy 22 lata. Pracowałem na kopalni „Anna”. Zostałem zwolniony za niepodporządkowanie się w stanie wojennym - wspominał Marek Ostrowski, przewodniczący Komisji zakładowej kopalni „Anna” podczas jubileuszowego festynu.
Przez całą sobotę działacze, związkowcy, ich rodziny oraz wielu mieszkańców świętowało 25-lecie istnienia „Solidarności” w Pszowie. Komisja Zakładowa KWK „Anna” zorganizowała z tej okazji festyn. Impreza z udziałem wielu zaproszonych gości odbyła się na stadionie Górnika Pszów. Rano rozegrano Turniej Grand Prix Skata Sportowego, w którym uczestniczyło 80 zawodników. Po południu dla dzieci wystąpił zespół „Bahamas”, a dla starszych - Andrzej Grabowski, czyli popularny Kiepski. Wieczorem na pszowskiej scenie koncertował „Dżem”. W programie były także m.in. pokazy sztucznych ogni, skoki spadochronowe oraz zabawa taneczna przy muzyce zespołu „Music Box”. Wśród zabaw i pokazów znalazł się i czas na wspomnienia. Co wydarzyło się 25 lat temu? Marek Ostrowski, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność KWK „Anna” jest związany ze swoim związkiem od pierwszych dni jego istnienia. Po przyjeździe papieża wstąpił w nasze społeczeństwo i cały naród nowy duch. Miałem wtedy 22 lata. Pracowałem na kopalni „Anna”. Byłem zwolniony za niepodporządkowanie się w stanie wojennym - wspominał.
Legendą pszowskiej „Solidarności” jest Alfred Brzezinka, obecnie szef Koła Emerytów Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność KWK Anna. Dwadzieścia pięć lat temu był jednym z założycieli związku na pszowskiej kopalni, był także uczestnikiem podpisania Porozumień Jastrzębskich 3 września 1980 roku. Przeczuwałem wtedy, że może to się krwawo zakończyć. Ale dzięki Bogu, stało się inaczej. A potem było różnie. Jedni byli zadowoleni, inni nie. Najbardziej ludziom się podobało 21 postulatów. Wszyscy mieli wolne soboty, niedziele, 25 lat pracy. Potem przyszły kartki i było źle. Mówili, że to Solidarność zawiniła, a propaganda temu dopomogła - wspominał pan Alfred. Dodał, że jakby teraz każda „Solidarność” działała tak, jak w Pszowie, to związek byłby bardzo silny. Ja się nie zwiodłem i nie żałuję ani godziny, chociaż swoje wycierpiałem, bo byłem internowany przez 51 dni. Dzisiaj pozdrawiam wszystkich tych, którzy byli w „Solidarności” na kopalni Anna, a obecnie są na emeryturze. Zachęcam ich do tego, żeby zmobilizowali się i żądali tego, co im Leszek Miller zabrał. Stracili 600 zł - dodał Alfred Brzezinka.
W niedzielę, 21 sierpnia, o godzinie 15.00, w pszowskiej bazylice zostanie odprawiona uroczysta Msza za Ojczyznę. Godzinę wcześniej odbędzie się uroczysta sesja Rady Miejskiej w Pszowie, która również chce upamiętnić tych ludzi, którzy dwadzieścia pięć lat temu odważnie i z determinacją walczyli o wolne związki.
Iza Salamon