Śmieci bez banderoli
Firma wywożąca śmieci niesolidnie wywiązywała się ze swoich obowiązków.
Worki z posegregowanymi odpadami czekały kilka tygodni na wywóz, mieszkańcy zgłaszali liczne interwencje do Urzędu Gminy. Zgodnie z prawem wójt udziela koncesji zainteresowanym przedsiębiorstwom, które spełniają określone wymogi – posiadają odpowiedni sprzęt do świadczenia tego rodzaju usług, a oferowane ceny nie są wyższe niż ustalona przez Radę Gminy cena maksymalna. Natomiast umowy z konkretnymi firmami podpisują mieszkańcy.
Do Urzędu Gminy trafiały głosy mieszkańców, którzy twierdzili, że nie mają tyle śmieci, by co dwa tygodnie zapełnić kubeł. Zaproponowane zostało nieco zliberalizowane rozwiązanie – wywóz co dwa tygodnie, ale nie rzadziej niż co cztery tygodnie.
Mieszanie się do tego, ile razy kosz ma być wywożony jest nieporozumieniem – twierdził radny Ernest Gnajda. W zimie jest co sypać do kosza a latem nie ma. Mieszkańcy powinni wykupywać banderole i naklejać na kosz, gdy jest pełny, tak jak to jest w Krzyżanowicach. Proszę zobaczyć, ile jest dzikich wysypisk – oponowała radna Gizela Bizoń. To wywożą ci, którzy nie mają śmieci.
Tak działa system banderol – popierał ją wójt Czesław Burek. Z Krzyżanowic wywożą śmieci na nasz teren. To jest naiwność, że w tym systemie ludzie nie będą wywozić śmieci na dzikie wysypiska. Uważam, że należy zachować obecny system lub go zliberalizować w ten sposób, że gospodarstwo domowe liczące do 2 osób może mieć umowę na wywóz śmieci co cztery tygodnie.
Zmiany zostały zaopiniowane pozytywnie przez inspektora sanitarnego. Rada Gminy w głosowaniu je zaakceptowała.
(jak)