List do redakcji
Ceny wody i prognozy na przyszłość zaprezentowane w art. „Karkoszka wyczyści kieszenie” z 5 lipca to obraz wręcz katastrofalny.
Za parę lat metr sześcienny wody dostarczanej i odprowadzanej przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji kosztować może nawet 15 zł, co przy skromnym poborze przeciętnej rodziny 10 metrów sześciennych miesięcznie wyniesie ok. 150 zł. Siła nabywcza ludności stale spada i ten wydatek okazać się może nie do pokrycia, i co dalej?
Budowa kanalizacji jest wymogiem cywilizacyjnym, koniecznym, ale zadbać trzeba by koszt budowy i użytkowania tej inwestycji miał wymiar również cywilizowany podobnie jak ma to miejsce w innych miastach i regionach. Przewidywana cena ścieków jest wręcz abstrakcyjna, nigdzie nie spotykana i trudna do przyjęcia. Ciekawe co na tak wysoką cenę się składa, czy wydatki eksploatacyjne prezentowane w artykule przez głównego specjalistę są wielkościami optymalnymi i koniecznymi. To wszystko zależy od sposobu gospodarowania, z czy w PWiK jest najlepiej?
Podam przykład. W Rogowie gdzie mieszkam sieć wodociągowa budowana była w 1990 r. i finansowana przez gminę. Duży udział mieli w tym mieszkańcy wykonując wykopy pod domowe przyłącza z ciągów ulicznych, kupowali wodomierze i reduktory, wnosili składki pieniężne. Sieć wykonana została według technologii nowoczesnej i funkcjonuje bezawaryjnie. Po tym przejęło to PWiK i od razu zaczęły się schody. Oprócz wysokiej ceny wody PWiK zażyczyło sobie haracz, opłatę stałą wysokości 2,5 zł. Dzisiaj wielkość ta wynosi 8,45 zł i jest nigdzie nie spotykana, nie wiadomo czego dotyczy. W skali roku wynosi to 101 zł. Poza tym woda ta nie jest najlepszej jakości.
Istnieje jednak sposób polepszenia tego stanu wzorem gminy Lubomia i tych zza Odry. W dolinie Odry znajdują się nieprzebrane zasoby zdrowej wody wykazującej walory wody źródlanej i prędzej czy później ludność sięgnie po ten skarb, a myślę, że można to zrobić już dzisiaj. Wystarczyłoby wybudować kilka ujęć i stacje pomp.
Koszt inwestycji szybko by się zwrócił. Nie jest to nowość, bo tak zaopatrywany jest Racibórz i gminy tego powiatu. Woda jest tam dobra, zdrowa i tania.
W tej sprawie już w 2004 r. zwróciłem się z postulatem do Rady Gminy Gorzyce by w tej gminie wybudować taką stację co przyjęte byłoby przychylnie przez mieszkańców. Władze Gorzyc nie podjęły tematu. Niezbitym dowodem, uzasadniającym potrzebę budowy takiego ujęcia, jest lektura tabeli ceny wody i opłat stałych w gminach posiadających takie ujęcia. Artykuł „Nowin Wodzisławskich” powinien być zaczynem do szerszej dyskusji na opisany temat, bo dotyczy chyba najważniejszej sprawy na przyszłość, dotyczy wszystkich mieszkańców powiatu a szczególnie najbiedniejszych, których stale przybywa.
Nazwisko autora do wiadomości redakcji