Zamień nałóg na... nałóg
Wypoczywali? Cóż, trzeba się dobrze zastanowić czy słowo to jest tu jednak na miejscu. Bo uczniowie musieli się nieźle natrudzić. Dzierżyli w rękach farby i pędzle. Nie, nie musieli oczywiście malować pokoi ale obrazy. Mimo to kosztowało ich to sporo wysiłku. Temat pleneru był bowiem bardzo poważny: „Ruszam malować swój świat – twórczość w opozycji do rozwiązywania problemów za pomocą ucieczki w iluzjonistyczny świat używek”. Ten program profilaktyki uzależnień organizatorzy wycieczki postanowili zrealizować nie w czterech ścianach szkolnej klasy, a na zajęciach twórczych właśnie podczas pleneru malarskiego w Szczyrku.
Jego zorganizowanie udało się m.in. dzięki pomocy finansowej Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Dofinansowanie sprawiło, że w plenerze wzięły udział także dzieci mniej zamożne, których z pewnością nie byłoby stać na opłacenie 3 -dniowej wycieczki.
Mimo nieciekawej aury wycieczka była pełna atrakcji: było malowanie, wyjazd na basen, wspólne biesiadowanie, była gitara a więc i śpiew. Warsztaty z profilaktyki prowadziła kierownik świetlicy Małgorzata Mrozek, a rozmowy indywidualne katechetka Aleksandra Walkowicz. „Znalazł się i czas na rozmowy o życiu, wartościach, planach na teraz i potem, marzeniach i problemach. Wszystko to by pokazać młodzieży możliwości dobrego, godnego i pełnego życia bez pomocy środków chemicznych. Przy realizacji programu nauczania sztuki w gimnazjum nie ma dziś niestety miejsca na realizację takich pomysłów – powiedziała nam organizatorka wycieczki nauczyciel sztuki i wychowawca świetlicy Romana Honus. Mam nadzieję, że udało mi się wpoić młodzieży, że warto być twórczym, zaangażowanym i aktywnym. Malarstwo może być doskonałą odskocznią od problemów życia codziennego, może być terapią i specyficznym... nałogiem – używką.”
(amk)
Karolina Jezusek
Dzięki tym kilku wspaniałym dniom, zrozumia
łam jak ważna w życiu jest sztuka. Poczułam się jak prawdziwa artystka, gdyż po raz pierwszy mogłam namalować obraz na płótnie.
Roksandra Kłobuch
Te trzy dni były pełne pracy i przez to poczułam, że malowanie na płótnie ,,to jest to’’. Można przy tym zapomnieć o całym świecie.
Magdalena Panic
Już teraz wiem, że jestem lepsza w rysunku, jednak osobiście bardzo podobał mi się mój obraz, który namalowałam na płótnie.