Numer: 17 (274)
Data wydania: 26.04.05
Ten kardynał to była niespodzianka
Zaraz po wyborze kardynała Josepha Ratzingera na papieża w Krowiarkach zawrzało. Ludzie przypomnieli sobie, że nowy Ojciec Święty był u nich w latach 80. Przyjechał niespodziewanie z ówczesnym biskupem Alfonsem Nossolem na jubileusz kapłaństwa miejscowego proboszcza.
Jak tylko zobaczyłem Benedykta XVI zaraz chwyciłem za parafialną kronikę – mówi ks. Piotr Popanda, proboszcz parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Krowiarkach. Jego poprzednikiem był ks. Leonard Gaida. 25 czerwca 1983 r. obchodził on 25-lecie swoich święceń kapłańskich. Na tej właśnie uroczystości był ówczesny kardynał Joseph Ratzinger. Przyjechał z biskupem opolskim, obecnie abp. Alfonsem Nossolem.
Ksiądz Gaida była dobrym kronikarzem. Wszystko odnotował – mówi ks. Popanda. To dzięki temu z pobytu obecnego papieża Benedykta XVI w Krowiarkach zachował się obszerny fotoreportaż: kilka zdjęć wklejonych do kroniki oraz osobny album z uroczystości 25. rocznicy święceń. Kolorowe fotografie są dobrej jakości. Pokazują kardynała Ratzingera m.in. podczas mszy św., wespół z kapłanami ziemi raciborskiej oraz na obiedzie. Jest też wspólne zdjęcie z mieszkańcami. Na koniec kilka ujęć przy białym fiacie 125 p., którym odwieziono kardynała i biskupa do Opola.
Zapis w kronice brzmi: „Zaproszonych gości księży było ponad 50-ciu. Przyjechało ponad 40. Zaproszonych krewnych księdza jubilata było ponad 130. Był to upalny czerwcowy dzień. Nabożeństwo rozpoczęło się procesją do kościoła na godz. 10.00. (…) Śpiewano mszę św. Szuberta. Grała orkiestra z Pietrowic Wielkich. Kazanie wygłosił ks. bp ordynariusz Alfons Nossol. Przywitał kardynała Josepha Ratzingera, byłego biskupa w München, a obecnie przewodniczącego Kongregacji Doktryny Wiary w Rzymie. Kard. był gościem ks. bp. ordynariusza, który przybył na pielgrzymkę mężów i młodzieńców na Górę św. Anny. Przybył z ks. bp ordynariuszem na uroczystość jubileuszową do Krowiarek. Dużo ludzi w tym dniu przystąpiło do Komunii św. Na koniec przemówił ks. kard. Joseph Ratzinger. Nabożeństwo zakończono Te Deum. Przyjęcie odbyło się w specjalnie przygotowanym namiocie”. Niestety nie ma wpisu pamiątkowego szacownego gościa.
Ludzie z tej wizyty nie pamiętają zbyt wielu szczegółów – mówi proboszcz. Wielu mieszkańców, tuż po sakramentalnym Habemus Papam z wieczora 19 kwietnia, od razu jednak przypomniało sobie, że mieli kiedyś papieża u siebie. Wspominali, jak szedł w procesji ulicą z księdzem jubilatem Gaidą. Przemówił po niemiecku w kościele po mszy. Co mówił? Tego jednak nikt nie jest w stanie odtworzyć. Nikt się po prostu nie spodziewał, że to będzie papież – tłumaczy ks. Popanda. Oczywiście dziś jesteśmy szczęśliwi i dumni z tego faktu – dodaje.
W 1983 r. ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary przyjechał na Śląsk na zaproszenie biskupa opolskiego Alfonsa Nossola. Obaj hierarchowie Kościoła znają się od ponad trzydziestu lat. Kardynał celebrował mszę św. na Górze Świętej Anny z okazji pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców. Było to 26 czerwca 1983 r.
Dzień wcześniej, 25 czerwca, mieszkańcy wysłali na granicę Krowiarek i miejscowości Szczyty bryczkę. Pożyczono ją z miejscowego PGR-u. Woźnicą był nieżyjący już od dwóch lat Józef Sobina, który wraz z sąsiadem dał do zaprzęgu dwa konie. Miał przywieźć biskupa Nossola. W umówionym miejscu okazało się, że przyjechał też „kardynał z Niemiec”. Jak się okazało, była to niespodzianka dla ks. Gaidy.
27 czerwca tak samo zaskoczeni byli mieszkańcy Choruli, małej wioski w parafii Kąty. Kardynał Ratzinger odprawił tu mszę św. podczas uroczystego wmurowania kamienia węgielnego pod budowę kościoła. Kamień ten na Górze Św. Anny poświęcił Jan Paweł II. Obecny papież Benedykt XVI wielokrotnie pytał potem żartobliwie ks. abp. Nossola: „Jak tam moja katedra?”. Miał oczywiście na myśli kościół w Choruli.
(waw)