Popłynęli
Siatkarze Górnika Radlin pożegnali się z ekstraklasą. Nie pomógł powrót do drużyny trenera Dariusza Luksa. Radlinianie zagrali fatalnie, nie dając nadziei kibicom na przedłużenie walki. Przegrali czwarte barażowe spotkanie nie wygrywając seta.
Po dwóch porażkach we własnej hali, w poprzedni weekend władze klubu zdecydowały się na pokerowe zagranie. Postanowiono, że w pozostałych meczach play-offów drużynę poprowadzi Dariusz Luks, który wprowadził niedawno do ekstraklasy Jokera Piła. Trenował on zespół Górnika w pierwszej rundzie, potem zdecydował się przenieść do Piły. Przeprowadzone zostało głosowanie wśród zawodników, którzy uznali, że lepiej będzie grać pod wodzą trenera Luksa. Uzyskano zgodę władz PLS oraz prezesa Jokera. Jednak takie rozwiązanie nic nie dało. Zespół zagrał jeszcze gorzej niż w poprzednich meczach z Nysą.
Zawiódł blok i organizacja gry – stwierdził trener Dariusz Luks. Mieliśmy taktycznie zagrywać na Adama Kurka, ale do końca to się nie udawało, może zadecydowały nerwy. W bloku też mieliśmy skakać trochę inaczej. Zespół z Nysy wygrał zasłużenie, pomogła mu nyska hala. Myśmy w pierwszym secie prowadzili wyrównaną walkę, później było gorzej.
O tym co będzie dalej, nie mogę sam decydować, musi się zebrać cały zarząd klubu – stwierdził prezes Górnika Jan Jaszczak. Byłoby niedobrze, gdyby to się rozpadło, możemy stracić wsparcie wielu ludzi, którzy nam pomagali. Nie wiem jak to się poukłada.
AZS Nysa – Górnik Radlin 3:0 (25:22, 25:16, 25:20). Nysa: A. Kurek, Macionczyk, Kaczmarek, Augustyn, Wilk, Kordysz – Kwasowski (libero), B. Kurek, Dymowski; Górnik: Lisiecki, Grygiel, Szabelski, Lip, Pęcherz, Sobczyński – Dohnal (libero), Domonik, Fijoł, Kiwior, Grzegoszczyk, Kurdziel.
Stan rywalizacji w barażach 4:1 dla AZS Nysa. Górnik Radlin zajął 10. miejsce w tabeli PLS i został zdegradowany do serii B.
(jak)