Kontrowersyjna modernizacja
Zła sygnalizacja świetlna oraz wadliwie usytuowanie wysepek, to główne zarzuty wysuwane przez kierowców i pieszych, poruszających się na skrzyżowaniu ul. Radlińskiej, Matuszczyka i ul. 26 Marca. Coraz częściej osoby te zgłaszają się do naszej redakcji z prośbą o interwencję.
Są dni, kiedy chcąc skręcić w lewo z ul. Radlińskiej w ul. Matuszczyka, czekam nawet 3 minuty albo i więcej. Poza tym, jadąc od Radlina w kierunku szpitala nie jestem w stanie ominąć znajdujących się tam wysepek. Można to robić ale nieunikniony jest wjazd na przeciwny pas ruchu - mówi wodzisławianin. Warto dodać, że wielu z kierowców zastanawia się także, dlaczego nie wybudowano prawoskrętu dla osób poruszających się od szpitala (ul. 26 Marca) w kierunku Radlina ul. Rad-lińską.Skrzyżowanie to wybudowano w 1992 r. Ze względu na usytuowanie i niejasne sprawy własnościowe gruntu nie powstało tutaj rondo. Głosy niezadowolenia pojawiły się dwa lata temu, gdy zakończono modernizację skrzyżowania. Wykonano je na koszt firmy budującej pobliską stację paliw. Pozwolenie na budowę wydało wodzisławskie starostwo. Jak mówi Artur Wystyrk - inspektor w Wydziale Inwestycji Miejskich i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Wodzisławiu, zainstalowano tutaj nowoczesną sygnalizację świetlną. Piesi korzystają z sygnalizacji wzbudzanej - zamierzając przejść na drugą stronę wciskają przycisk. Impuls odbiera system komputerowy, który dostosowuje światła do natężenia ruchu. Kierowców obowiązuje natomiast sygnalizacja acykliczna. W tej sytuacji światła nie przełączają się w jednakowych ostępach czasu, są uzależnione od natężenia ruchu wszystkich pojazdów na skrzyżowaniu. Jeśli chodzi natomiast o prawoskręt, który niewątpliwie przydałby się kierowcom jadącym od szpitala w kierunku Radlina, to jego wybudowanie utrudnia komora centralnego ogrzewania. Znajduje się ona na tym obszarze pod ziemią. Okazuje się, że kłopotliwe wysepki są najazdowe, co oznacza, że kierowcy wjeżdżający na nie, nie popełniają wykroczenia. Ich wysunięcie w kierunku centralnej części skrzyżowania ułatwia poruszanie się pieszych. Najechanie na wysepki nie jest niebezpieczne, ich wysokość to jedynie 3 cm - tłumaczy wiceprezydent Wodzisławia Jan Zemło.
Należy dodać, że skrzyżowanie, już po modernizacji, miasto przekazało Starostwu Powiatowemu. Zgodnie z przepisami administrowaniem powinna zajmować się jednostka, której podlega droga wyższej kategorii. W tej sytuacji ul. Radlińska jest drogą powiatową.
(raj)