Czysto i bezpiecznie?
Propozycję wybudowania zakładu produkującego energię z surowców odpadowych złożyła gminie norweska firma. Inwestycja miałaby powstać na tzw. polach gołkowickich, decyzję w tej sprawie podejmie Rada Gminy.
Przedstawiciele norweskiej firmy zaprezentowali już swój projekt podczas spotkania w Urzędzie Gminy, w którym uczestniczyło kilku radnych. Sprawa ta będzie dyskutowana w komisjach Rady Gminy a decyzja ma zapaść na najbliższej sesji.Jak mówi wójt Józef Pękała, zakład miałby stosować nowoczesną technologię plazmową wytwarzając z surowców odpadowych gaz energetyczny. Gaz byłby z kolei wykorzystywany do produkcji energii cieplnej. Instalacja byłaby wykorzystywana do utylizowania licznych odpadów. Przedstawiciele firmy zapewniali, że w cyklu technologicznym nie powstają żadne produkty, wymagające specjalnego składowania na wysypiskach. Technologia miałaby spełniać nawet w przyszłości zaostrzone normy Unii Europejskiej. Efektem działania zakładu miałoby być zlikwidowanie konieczności składowania odpadów stałych a co za tym idzie uniknięcie opłat za takie składowanie. Instalacja produkowałaby gaz lub parę technologiczna i energię elektryczną.
Gmina otrzymała dopiero materiał do dyskusji - tłumaczy wójt Pękała. Rada dokona analizy tej propozycji i podejmie decyzję w tej sprawie.
Pomysł budowy takiego zakładu został już zasygnalizowany podczas grudniowej sesji Rady Gminy. Część radnych wyrażała swoje wątpliwości wobec stworzenia na terenie gminy zakładu utylizacji śmieci. Bardzo sceptycznie podchodzili do zapewnień, że technologia będzie całkowicie bezpieczna i nieszkodliwa. Obawiają się, że to po prostu kolejna odmiana spalarni śmieci a pomysły takich instalacji zgłaszano już na terenie naszego powiatu kilkakrotnie - ale bez skutku. Właściwa ocena tej technologii wymagałaby niezależnej ekspertyzy naukowej.
(jak)