Starosta: przez żołądek chcemy dotrzeć do serc z całego Śląska
Plany jakie roztoczył nad Zamkiem Piastowskim Grzegorz Swoboda mają już konkretne daty, godziny i nazwiska. Przyjadą gwiazdy estrady i telewizji: zespół Kombi (skład ze Sławomirem Łosowskim) i śląski kucharz Remigiusz Rączka. Wkrótce pojawić ma się na zamku jeszcze Robert Makłowicz.
Te głośne nazwiska uzupełnią grono 30 gastronomów, restauratorów i wystawców produktów lokalnych oraz regionalnych. To atrakcje przygotowane na weekend 12 i 13 czerwca – dwie pierwsze z cyklu dużych imprez plenerowych Powiatu Raciborskiego. Mówił o nich włodarz powiatu na konferencji prasowej zwołanej 12 maja na Zamku Piastowskim.
– Zabiegam o to, aby Zamek znów zaczął żyć. Nasz powiat rozwija się gospodarczo, ale kultura też jest dla nas ważna, chodzi też o udostępnienie miejscowych atrakcji pod turystykę – twierdzi Grzegorz Swoboda starosta Powiatu Raciborskiego.
Nocne rozkosze
Poprzez imprezy: Koncert Letni (w podzięce dla służby zdrowia) i festiwal Śląskie Smaki – jak mówi starosta – chce przez żołądek dotrzeć do serc turystów z całego Śląska.
Ta próba podbicia śląskich serc i podniebień rozpocznie się 12 czerwca salwą armatnią, którą wykonają Bracia Kurkowi. Dadzą sygnał mażoretkom, które przyjadą na zamek z całej Polski. Będzie to pierwszy w Raciborzu „Mażoretkowy Zawrót Głowy”.
Tego dnia ma wystąpić zespół Kombi (skład ze Sławomirem Łosowskim, bez Grzegorza Skawińskiego). Na scenie pojawi się o godz. 21.15, a nocą po koncercie zaplanowano pokaz laserowo-ogniowy. – Żeby rozkoszować się widowiskiem w odpowiednim anturażu i oświetleniu – reklamuje Grażyna Wójcik dowodząca załogą Zamku Piastowskiego.
Najciekawsza sceneria
Jako gość na konferencji promującej imprezy Powiatu pojawiła się Agnieszka Sikorska dyrektor biura Śląskiej Organizacji Turystycznej. To współorganizator 15. Festiwalu Śląskie Smaki. – Będzie on szczególny dla branży gastronomicznej. To będzie jej wielki powrót po bardzo trudnym okresie pandemii. Gastronomi są chyba najbardziej poszkodowani z przedsiębiorców, bo od 1,5 roku cierpią z powodu lockdownu – mówiła A. Sikorska.
Będą to już drugie Śląskie Smaki w Raciborzu. W 2008 roku, również ze starostwem, organizowano tu trzecią edycję festiwalu.
– Cieszymy się, że festiwal odbędzie się na Zamku Piastowskim. Trudno o bardziej ciekawą scenerię dla tego typu imprezy – oceniła dyrektor biura ŚOT.
Uznanie dla Wójcik
Główną atrakcją wydarzeń scenicznych będzie występ Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk. – Pojawią się w pełnym składzie: chórzyści, balet i orkiestra. To jest wierny tej imprezie zespół i wyjątkowa okazja, żeby obejrzeć go w całej okazałości – podkreślała Sikorska.
Konferencja była okazją by G. Swoboda dokonał publicznej oceny działań Grażyny Wójcik, ściągniętej na zamek w zastępstwie Marioli Jakackiej, z którą włodarz zakończył współpracę. – Działania realizowane przez panią dyrektor idą w dobrym kierunku – stwierdził.
Włodarz zaznaczył, że Browar Zamkowy stał się nieodzowną wizytówką Powiatu i Zamku i samorząd zamierza z nim zrealizować wiele projektów w tym roku.
Pytania z konferencji
Spytaliśmy A. Sikorską dlaczego ziemia raciborska już po raz trzeci organizuje Śląskie Smaki?
Zdecydowało o tym zaangażowanie miejscowych współorganizatorów. Festiwal jest imprezą kroczącą. Wiedząc jaka to jest impreza czekamy na zgłoszenia samorządów, do jej współorganizacji. Już w 2020 roku pojawiła się ta chęć z Raciborza i teraz bardzo nam miło zagościć ponownie w tym miejscu. To była przede wszystkim ta lokalna inicjatywa ze strony pana starosty.
Do starosty raciborskiego zwróciliśmy się z uwagą, że duże imprezy plenerowe obciążą budżet powiatu. Czy w warunkach pandemicznych te wydatki są do udźwignięcia przez samorząd?
– Oczywiście są. Chcieliśmy tego, chcemy podkreślić powrót do normalności. Powiat raciborski dobrze realizuje swój budżet i wygospodarowaliśmy środki na te wydarzenia. To słuszny cel, bo chcemy pokazać i zrobić coś dobrego. Włączają się finansowo ŚOT, firma Eko-Okna. Ponosimy koszty związane również z oprawą, jaką trzeba przygotować w związku z wydarzeniami. Musi być właściwe oświetlenie, scena, ukwiecenie obiektu. Ponadto nabyliśmy stoły bankietowe, namioty biesiadne. Kupiliśmy je, żeby służyły na długie lata, bo wykorzystane będą przy innych imprezach – wyjaśnił starosta Grzegorz Swoboda.
Kierującą zamkiem Grażynę Wójcik zapytaliśmy o postępy w realizacji zamkowej kuchni, o której wcześniej mówiono, że trzeba ją w końcu zorganizować we właściwej formie i na odpowiednim poziomie.
– Ten projekt jest bardziej skomplikowany i wymaga czasu. Umiejscowienie na zamku restauracji na stałe jeszcze potrwa, ale na dziedzińcu spotkamy się jeszcze na kulinarnej imprezie. Jest ogromne zainteresowanie Śląskimi Smakami ze strony Kół Gospodyń Wiejskich, a niestety musimy ograniczyć ich udział w wydarzeniu z 13 czerwca. Są za to wstępne plany organizacji kolejnej kulinarnej imprezy na początku września, wspólnie z Browarem Zamkowym. Takie Śląskie Smaki – dogrywka. Coś z kuchni morawskiej, coś z naszego regionu – mówiła Grażyna Wójcik.
Agnieszka Sikorska dodała: Może uda się stworzyć cykliczną imprezę prezentującą Kulinaria Raciborszczyzny, bo są one niezwykle bogate, a różnią się od kuchni śląskiej z Bytomia czy Katowic. Kolorytów śląskiej kuchni jest wiele. Zaangażujemy Roberta Makłowicza w promocję kuchni naszych subregionów, żeby zagościł także na Zamku Piastowskim i w Browarze.
Głos zabrał jeszcze starosta raciborski podkreślając pracę zespołową nad promocją Krainy Górnej Odry. – Włączają się w nią ŚOT, Lasy Państwowe, moje biuro obsługi kierowane przez Sylwię Sitarz. To wszystko po to, żeby zwiększyć potencjał Zamku Piastowskiego. Czynimy już teraz przygotowania do grudniowego Kiermaszu Świątecznego. To będzie kolejna nasza wielka impreza, która udowodni dobrą współpracę organów samorządowych od marszałka województwa poprzez subregion i powiat – podsumował Grzegorz Swoboda.
(ma.w)