Nie żyje Jan Twardawa, wieloletni prezes OSP Kuźnia Raciborska. „Był naszym mentorem”
– Panie prezesie będzie nam twojej obecności brakowało. Dziękujemy za wszystko – napisali w mediach społecznościowych kuźniańscy strażacy.
Jan Twardawa na wieczną służbę odszedł w sobotę 24 kwietnia. Strażacy z Kuźni Raciborskiej zapamiętają go, jako człowieka o wielkim sercu i zaangażowaniu w życie braci strażackiej. – Człowiek i inicjator wielu inicjatyw na rzecz społeczeństwa. Nasz mentor – wspominają zmarłego.
J. Twardawa z kuźniańską OSP był związany w latach 1978–1987, po czym zrezygnował z przyczyn osobistych. Powrócił do straży w 1992 roku, kiedy w Kuźni Raciborskiej doszło do największego pożaru lasu w powojennej Polsce. Następnie w latach 1997–2011 wypełniał misję prezesa miejscowej OSP. Później został mianowany prezesem honorowym. Do śmierci wypełniał również funkcję skarbnika w Zarządzie Oddziału Miejsko-Gminnego ZOSP RP w Kuźni Raciborskiej. Za służbę został odznaczony: Brązowym Krzyżem Zasługi, złotym znakiem Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej, medalem 40-lecia Polski Ludowej, odznaką Wzorowy Strażak, medalem za Międzynarodową Współpracę Śląsko-Morawską, złotą odznaką Zasłużonego w Rozwoju Województwa Katowickiego oraz brązowym, srebrnym i złotym medalem za Zasługi dla Pożarnictwa.
Krzysztof Grobelny jest następcą zmarłego prezesa. – Dużo zrobił dla straży. W swojej kadencji zdobył m.in. dwa samochody pożarnicze – mówi nam obecny prezes OSP Kuźnia Raciborska. Przyznaje, że wiele mógł nauczyć się od pana Jana, m.in. jak pozyskiwać środki finansowe dla jednostki. – Będzie nam go bardzo brakowało – dodał w rozmowie z nami.
Krzysztof Bartoń, komendant Zarządu Oddziału Miejsko-Gminnego ZOSP RP w Kuźni Raciborskiej, a zarazem prezes OSP Siedliska określa Jana Twardawę, jako jeden z filarów ochotniczych straż pożarnych na terenie gminy. – Przez lata działał w OSP Kuźnia Raciborska. Co ważne, uczył młodych jak funkcjonować w straży, co ogromnie procentuje – wspomina.
(mad)