Burmistrz zapowiada, były radny reaguje. Jak to jest z gazyfikacją gminy Krzanowice?
Wracamy do tematu szybszej gazyfikacji gminy Krzanowice, o której wspominał na sesji rady miejskiej burmistrz Andrzej Strzedulla. Słowa włodarza spotkały się z reakcją byłego radnego gminy.
Przypomnijmy, na łamach Nowin relacjonowaliśmy zapowiedzi burmistrza Krzanowic Andrzeja Strzedulii odnośnie szybszej gazyfikacji gminy. Włodarz zapowiadał, że gmina zamierza przy dostarczaniu mieszkańcom decyzji odnośnie podatków od nieruchomości na 2021 rok, przekazać także wzór wniosku o wydanie warunków do przyłączenia do sieci gazowej. To krok, aby zainteresować Polską Spółkę Gazownictwa, aby na teren gminy jak najszybciej docierało błękitne paliwo. Jak argumentował, do tej pory przeprowadzana ankietyzacja nie przyniosła efektu. Na akcję odpowiedziało zaledwie 300 mieszkańców, co daje około 17 proc. w odniesieniu do wszystkich nieruchomości. – Porównując to z innymi miejscowościami, które znalazły się na rządowej liście do przyspieszonej gazyfikacji, tam chęć zadeklarowana była na poziomie ponad 50 proc. wśród mieszkańców. Widzimy, że przy tych kilkunastu procentach nikt nam tej sieci gazowej nie wybuduje – mówił Andrzej Strzedulla. Włodarz przekazywał radnym, że wnioski, które mieliby wypełnić zainteresowani gazyfikacją mieszkańcy, są wiążące dla zakładu gazowniczego.
Były radny zbulwersowany
Na zapowiedzi burmistrza reaguje Józef Abrahamczyk, były radny Krzanowic, który w „Nowinach Raciborskich” przeczytał zapowiedzi włodarza. Komentuje je wprost: zbulwersowały mnie. Przekazuje, że nie trafił do niego żaden wniosek. I przypomina, że pięć lat temu wnioskował, aby przeprowadzić na terenie gminy sprawną ankietyzację. W ocenie Józefa Abrahamczyka na temat gazyfikacji jest już za późno. – Teraz ludzie mówią: kupiliśmy ekologiczne piece z podajnikiem i mamy inwestować w gaz? – nadmienia.
Co na to burmistrz?
O komentarz pytamy burmistrza Andrzeja Strzedullę, który na wstępie zaznacza: temat był wielokrotnie omawiany na forum rady miejskiej, jak i komisjach. – Na jednej z sesji poprzedniej kadencji obecni byli przedstawiciele Polskiej Spółki Gazownictwa z Zabrza i omówione zostały możliwości budowy sieci gazowej na terenie naszej gminy. Została przeprowadzona wśród mieszkańców ankietyzacja. Ankiety były zbierane przez ponad rok, a następnie przekazane do PSG. W skali gminy ankiety złożyło tylko kilkanaście procent właścicieli nieruchomości, w wyniku czego w grudniu PSG poinformowało gminę o braku możliwości budowy gazociągu przy tak małym zainteresowaniu – mówi burmistrz.
Jednocześnie przypomina, że obecnie gaz w gminie jest doprowadzony do sołectwa Bojanów. – Toteż w trakcie rozmów z PSG Bojanów był wskazywany przez spółkę, jako możliwy w pierwszej kolejności do realizacji ze względu na istniejące przyłącze. Z tego powodu wnioski o określenie możliwości przyłączenia do sieci gazowej zostały dostarczone w pierwszej kolejności przez sołtysa Bojanowa mieszkańcom tej miejscowości wraz z decyzjami podatkowymi – precyzuje włodarz. Zwraca się również z prośbą, aby osoby zainteresowane gazem wypełniły wnioski do końca marca. – O przystąpieniu do realizacji inwestycji będzie decydowało zainteresowanie jak największego odsetka mieszkańców sołectwa. Temat dystrybucji wniosków był także omawiany na lutowej sesji. Po przeanalizowaniu ilości wniosków z Bojanowa zostanie podjęta decyzja co do dalszej dystrybucji w pozostałych miejscowościach gminy – wyjaśnia włodarz.
(mad)