„Zamaskowane” dożynki w Cyprzanowie
Sołectwo Cyprzanów w gminie Pietrowice Wielkie zdecydowało się na ubarwienie trudnych czasów, krótkim korowodem w ramach dożynkowego świętowania. Obchody zorganizowano w niedzielne przedpołudnie 30 sierpnia. Bez festynu, ale z mszą świętą w intencji rolników, którą poprzedził krótki przemarsz do świątyni.
W Cyprzanowie, na czele którego stoi sołtys Maria Palisa, dla zachowania tradycji postanowiono uczcić zakończenie żniw. W korowodzie niesiono koronę żniwną, szły również słonie – dwóch mieszkańców przebranych w stroje. Uczestnicy do świątyni udali się w specjalnie przygotowanych na tę okazję maseczkach ludowych. Po zakończeniu mszy św. była możliwość zakupienia ciast upieczonych przez mieszkańców. Dla zwiększenia bezpieczeństwa porcje wcześniej zostały zapakowane, a zebrane w ten sposób pieniądze zostaną przeznaczone na remont ołtarza w miejscowym kościele. Słodkości to element zastępujący tradycyjny dożynkowy festyn. Na uroczystości do Cyprzanowa przybył wójt Pietrowic Wielkich Andrzej Wawrzynek, sekretarz Gabriel Kuczera oraz sołtysi dwóch miejscowości, które należą do cyprzanowskiej parafii: Piotr Parys z Lekartowa oraz Bernard Franiczek z Żerdzin.
Sołtys wsi Maria Palisa mówi, że dożynki to wydarzenie, na które rokrocznie czeka cała wieś. – To wyjątkowy czas, w którym dziękujemy Panu Bogu za żniwa – zaznacza pani sołtys. Podkreśla, że z racji pandemii koronawirusa nie zorganizowano tradycyjnego festynu. Postawiono jednak na krótki przemarsz do kościoła oraz sprzedaż ciast. Dla uciechy najmłodszych przygotowano natomiast kolorowe balony, które były rozdawane po mszy oraz pojawiły się dwa słonie, które spacerowały po Cyprzanowie. Sołtys zachęcała również mieszkańców do przyozdobienia swoich posesji. Dla tych, którzy zdecydowali się na to, szefowa wioski przygotowała drobny upominek – lnianą torbę z dużym sercem, w której znalazły się przeróżne rzeczy ufundowane przez lokalnych przedsiębiorców.
(mad)