Stacja dializ w szkole? Pomysł spotkał się z ostrą krytyką
Propozycja żeby w SP18 powstała stacja dializ, przeniesiona z Gamowskiej, gdzie leczą się tylko „covidowcy”, został storpedowany przez Justynę Henek – Wypior oraz Piotra Klimę – radnych miejskich. Dociekali kto jest autorem tej „genialnej idei”.
Krytykę dla pomysłu lokalizacji stacji dializ w placówce oświatowej rozpoczęła na forum komisji budżetowej radna Justyna Henek – Wypior. Wywodzi się ze środowiska oświatowego i wypowiadała się w obronie dyrektora SP18 Mariusza Kalety. Określiła plany ze stacją za „genialny pomysł”. Zarzuciła prezydentowi, że nie podzielił się nim z radnymi. – Nic o nas bez nas. Wypadało także poinformować dyrektora o tych zamierzeniach – zaznaczyła markowicka radna. Zażądała wyjaśnień od obecnego na posiedzeniu naczelnika wydziału edukacji Krzysztofa Żychskiego.
Sytuacja ewentualna
Szef raciborskiej oświaty nie krył zdziwienia uwagami radnej. Podał, że dyrektor SP18 o wszystkim wie. – Osobiście byłem w szkole, żeby to omówić. Rozmowy na ten temat zaczęły się 3–4 miesiące temu. Ja rozpocząłem rozmowy, prezydent Polowy był tam również. Mówimy o sytuacji ewentualnej – wyjaśnił Żychski. Zapowiedział, że „porozmawia sobie z panem dyrektorem”. Justyna Henek – Wypior skomentowała, że dyskusja przypomina „odbijanie piłeczki”, a ona i radni chcą wiedzieć „czarno na białym, czy brane jest pod uwagę zajęcie sal szkolnych pod stację dializ”. Odpowiedział jej prezydent Dariusz Polowy.
Jeśli dyrektor szkoły nie ma informacji na ten temat to oznacza, że stacji teraz nie będzie – skwitował.
Jasne komunikaty
Włodarz przypomniał, że sytuacja dotycząca dostępności pacjentów do szpitala w Raciborzu zmienia się dynamicznie. Firma Nefrolux, która prowadzi stację dializ na Gamowskiej, jak podkreślił Polowy „rozsądnie podchodzi do kwestii finansowych i jest w tym zakresie powściągliwa, nie chce wychodzić przed szereg, jeśli szpital wróci do normalnego funkcjonowania. Dlatego na razie nie ma pewności do ich decyzji – stwierdził D. Polowy. Henek – Wypior podsumowała, że w całej tej sytuacji chodzi o formułowanie w urzędzie jasnych komunikatów i żeby „ludzie się komunikowali między sobą” w sprawach ich dotyczących.
Inaczej człowiek zejdzie
Piotr Klima od dawna nie szczędzący krytyki poczynaniom prezydenta Polowego był ciekaw, kto wpadł na ten „genialny pomysł” z przenosinami stacji dializ z Gamowskiej do SP18. – Kto merytorycznie i prawnie to poparł? Brak uzgodnień ze szkołą jest karygodny.
Jeśli to się robi dla piaru (PR) to gratuluję – zagrzmiał na posiedzeniu. Uznał, że rozpowszechnianie takich wieści jest wprowadzaniem chorych mieszkańców w błąd, co według niego jest nie do przyjęcia. – Pokazujemy jaką to jesteśmy dobrą władzą? Jak pan naczelnik sobie wyobraża działalność stacji przy szkole? Ciężko chorzy przyjdą na dializy i kto będzie za nich odpowiadał? Przecież muszą być lekarze, odpowiednie instrumentarium i aparatury. Inaczej ten człowiek tam zejdzie – oznajmił P. Klima. Kpił, że w ten sposób całą szkołę można zająć pod szpital. Pytał też dlaczego pomysłu ze stacją w szkole nie wdrożono od razu w marcu, gdy zamknięto ją na Gamowskiej i zaczęto wozić dializowane osoby do Siemianowic Śląskich i Rudy Śląskiej. Zażądał na swoje pytania „rzetelnych, uczciwych i niepokrętnych odpowiedzi”.
Staramy się być pomocni
Prezydent Polowy wyjaśnił, że rozmowy z podmiotem prowadzącym stację rozpoczęły się w kwietniu, bo firma Nefrolux była zainteresowana jej lokalizacją w Raciborzu. Zapytała czy Miasto nie byłoby w stanie udostępnić pomieszczeń. – Wyraziliśmy taką gotowość. Przedstawiciele firmy przyjechali i oglądaliśmy wspólnie kilka miejsc. Tu chodzi o małe skrzydło SP18, które zainteresowało Nefrolux. Adaptacja tych pomieszczeń byłaby całkowicie po ich stronie. Potrzebna byłaby zgoda NFZ na zmianę miejsca świadczenia usług. – Staramy się tu być pomocni, ale decyzja końcowa należy do firmy. Zrobiono już wstępny projekt budowlany – podkreślił włodarz Raciborza. Polowy dodał, że decyzja Nefroluxu uzależniona jest od działań wojewody, NFZ i ministerstwa zdrowia o uwalnianiu szpitali jednoimiennych. – Inwestycja np. w SP18 nie będzie miała wtedy uzasadnienia, bo będzie to rozwiązanie na miesiąc czy trzy miesiące, a wydatek na adaptację będzie sporą kwotą – zaznaczył prezydent. Klima nie przyjął tłumaczeń Polowego, bo uznał, że jeśli ten już wiosną rozmawiał o stacji i uczestniczył w wizjach dotyczących zmian w szkole, a jednocześnie opowiadał w radzie żeby samorząd się odczepił od szpitala, to wyszło na to, że radni wobec problemów szpitala „są be”, a tylko prezydent się tym przejmuje.
Jestem delikatnie mówiąc zniesmaczony tą sytuacją. Kto to wszystko wymyślił? Przecież NFZ was z tym wyśmieje, bo tam są ludzie inteligentni – stwierdził radny niezależny.
Sprawa życia i śmierci
Polowy powtórzył, że Miasto „nie jest podmiotem prowadzącym dializy”, a wszelkie formalności załatwia firma i sprawa od strony magistratu dotyczy jedynie udostępnienia jej pomieszczenia pod stację. – Miałem sygnały i korespondencję od osób dializowanych, zaoferowałem więc pomoc w udostępnieniu pomieszczeń – dodał włodarz. Jego zdaniem jako prezydent reaguje, kiedy można pomóc w sprawie szpitala. – Trudno robić więcej niż ktoś oczekuje. W tym przypadku można udostępnić pomieszczenia w miejskiej placówce i w ten sposób 80–100 osobom poprawić komfort funkcjonowania w warunkach choroby – uważa prezydent. Zauważył, że chodzi o przeniesienie sal lekcyjnych wobec spraw życia i śmierci. Jak poinformował radnych Polowy, urzędnicy pokazali Nefroluxowi wszystkie dostępne w mieście wolne pomieszczenia komunalne – w byłym Gimnazjum nr 5 przy ul. Opawskiej (oba budynki) oraz w SP4. Przyznał na koniec, że to on jest autorem pomysłu, który radni nazwali „genialnym”.
(ma.w)
Dlaczego prezydent milczał
Dariusz Polowy wyjaśnił dlaczego nie dzielił się informacjami o rozmowach z Nefroluxem z radnymi Raciborza. – Postąpiłem tak z uwagi na delikatność materii i chęć nierozbudzania oczekiwań. Dlatego nie afiszowałem się z tym. Decyzja końcowa pozostaje i tak w gestii dyrektora szkoły, bo to on dysponuje pomieszczeniami w placówce. Do przenosin potrzebna jest zgoda NFZ. Koszty przebudowy poniosłaby firma, z naszej strony pozostaje tylko gotowość udostępnienia pomieszczeń – przekazał radnym D. Polowy.