Piórem naczelnego: Granice protestu
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Kiedy jakieś środowisko jest niezadowolone z poczynań władzy wychodzi na ulicę i protestuje. W Raciborzu też tak się zadziało - w sprawie szpitala, którego nam tak brakuje. Tyle, że było to protest w mikroskali, gdy w piątkowy wieczór na ulicę Długą wyszła skromna grupa protestujących i zaniosła banery z hasłem „Oddajcie nam szpital” pod Kolumnę Maryjną. Banery powisiały tam przez weekend, po czym w poniedziałek, gdy urzędnicy wrócili do pracy, autor akcji - Piotr Klima otrzymał stanowcze wezwanie do ich zdjęcia od Miejskiej Konserwatorki Zabytków. Jak przekazał mi pan Piotr, baner mógłby wisieć ale potrzeba zgody prezydenta miasta, a nawet opinii z Katowic od konserwatora wojewódzkiego (tego samego, który nie widział przeszkód by na rynku powstał tzw. klocek). Co ciekawe prezydent Polowy jest świeżo po decyzji sądu, że choć prawo naruszył obniżając flagę narodową na maszcie, by uczcić pamięć pomordowanych i ciemiężonych raciborzan, to dając lekcję historii potomnym został uniewinniony. Teraz sam wydaje „wyrok” czy protestowanie w sprawie utraconego przez mieszkańców szpitala należy ukrócić z urzędu.