100 lat temu w Nowinach Raciborskich: Wściekły pies pogryzł dziewczynę na Ostrogu
Na czym będzie polegać autonomia Górnego Śląska? Czy na Ostrogu szerzy się wścieklizna? Wreszcie jak to się stało, że uznany przez psychiatrę za „umysłowo ograniczonego” mężczyzna zdołał wygłosić kwiecistą mowę w swojej obronie, czym uchronił się od kary za bigamię? Odpowiedzi na te oraz inne pytania można znaleźć w Nowinach sprzed stu lat. Zachęcamy do lektury, która jest jak podróż w czasie. Wojtek Żołneczko
Racibórz • 30 czerwca 1920 r.
Zbierajmy zioła lecznicze!
Wobec obecnej pory rozkwitania i dojrzewania wszelkich roślin i ziół, nie od rzeczy będzie, jeżeli Rodakom zwrócimy uwagę na wielkie znaczenie i użyteczność ziół i roślin leczniczych, w które nasza ziemia górnośląska tak bardzo obfituje. Zbierajmy zioła lecznicze, suszmy je, sortujmy i przechowujmy na czas zimowy. Niestety panuje u ludu naszego jeszcze wielka nieświadomość co do znaczenia i użyteczności ziół i roślin leczniczych, a zaświadczyć mogą o tem apteki, do których zgłaszają się ludzie ze wsi po zakupno rumianku, centuryi, suszonych borówek, kwiatu lipowego itp. roślin i ziół, które wokół ich obejść czy okolicy rosną; wystarczy tylko je zerwać, ususzyć i przechować.
Zaburzenia murzynów w Ameryce
Pochód demonstracyjny, urządzony przez murzynów w Chicago, spalił amerykański sztandar gwiaździsty. Następnie tubylcy rozpędzili demonstrantów, przyczem przyszło do zaciętej walki. Dwóch tubylców i jednego murzyna zabito, kilkanaście osób natomiast raniono.
Wybuch Wezuwiusza
Oberwanie się chmury poczyniło wielkie spustoszenia w okolicy Neapolu. Równocześnie nastąpił wybuch Wezuwiusza, z powodu czego wiele domów uległo zniszczeniu.
Racibórz • 2 lipca 1920 r.
Przemyt spirytusu
Rybnik. W ubiegłym tygodniu zamierzało dwóch przemytników przeszwarcować z Polski na Górny Śląsk za 40 tys. marek spirytusu. Straż atoli pochwyciła i skonfiskowała cały transport.
Mięso z czarnego rynku
Żory w Rybnickiem. Nie tak dawno skonfiskowała policya żorska 5 centnarów mięsa wołowego, wieprzowego i cielęciny*. Paskarze chcieli towar wywieźć do obwodu przemysłowego. Zabrane mięso zostało sprzedane po zniżonych cenach pomiędzy naszą ludność miejską.
Autonomia dla Górnego Śląska
Za wychodzącym w Sosnowcu „Kuryerem Zagłębia” podajemy następującą wiadomość:
Warszawa. Z uchwał konwentu seniorów zanotować wypada, że przyjęto wniosek marszałka Sejmu, aby przeprowadzić ustawę gwarantującą autonomię dla Śląska Górnego, któraby obejmowała również sprawy walutowe**.
* Centnar lub cetnar – jednostka masy wynosząca około 50 kg. W omawianym przypadku skonfiskowano więc około 250 kg mięsa, które miało zostać sprzedane na czarnym rynku.
** Zapowiedź wprowadzenia autonomii dla Górnego Śląska była jednym z czynników mających przekonać mieszkańców Śląska do głosowania za Polską w plebiscycie narodowościowym, którego wyniki miały przesądzić o przynależności państwowej tego regionu. II RP dotrzymała tych przyrzeczeń i część Górnego Śląska, która po III powstaniu śląskim została przyłączona do Polski, faktycznie cieszyła się autonomią. Ustawa, z pogwałceniem prawa, została odebrana dopiero przez władze komunistyczne w 1945 r.
Racibórz • 5 lipca 1920 r.
Nie lada spryciarz
Racibórz. Oszust światowy niejaki Zborowski stawał przed tamtejszą izbą karną, oskarżony o oszukaństwo i dwużeństwo. Za oszustwo podyktowano mu 3 lata więzienia, a od zbrodni dwużeństwa został uwolniony, albowiem orzeczenie lekarza psychiatry było dla obwinionego korzystne; uznano go bowiem za umysłowo ograniczonego, nie doceniającego występku. Lecz mimo że go sąd uznał za głuptasa, to obwiniony wypowiedział na swą obronę tak znakomitą mowę, że zarówno sędziowie, prokurator, jak i słuchacze się zdziwili jego rozumowaniu.
Wścieklizna na Ostrogu
Ostróg pod Raciborzem. Pies gospodarza Fr. Wiertelorza pogryzł pewną dziewczynę wśród objawów wścieklizny. Dziewczynę odstawiono do lazaretu a psa zabito; w całym Ostrogu nakazano trzymać psy na łańcuchu.
Vaterland uratowany?
Z Raciborskiego. Kto przechodził przez wioskę Szychowice*, temu wpadły jeszcze niedawno temu w oczy piękne tablice z polskim napisem na pierwszym miejscu. Po tem też można było poznać, jakiego ducha są mieszkańcy wioski. Za to były tablice solą w oku żandarma z Nędzy, który koniecznie chciał wiedzieć, kto na taki napis pozwolił na otwartej drodze. Lecz niedługo stały tablice czyste, bo kilka razy były przez „deutschreue” pazurska, prawdopodobnie z Zawady Książęcej, zamazane. Lecz to jeszcze nie wystarczyło pruskim „kulturtragerom”, bo od kilku dni biedne tablice gminne znikły z powierzchni ziemi; jedna zaginęła zupełnie, druga leżała w rowie przy wiosce Książęcej Zawadzie. Dziwna rzecz, że teraz p. żandarmowi jakoś niespieszno z wykryciem buksów, którzy na tablicach całą swą złość przeciwpolską wywarli. Ich zdaniem niemiecki „vaterland” znowu ratowany, a plebiscyt wypadnie na jego korzystać. Radość ich będzie krótka, a potem nastąpi „katzenjammer”. O tem ich zapewnia druh Kocyndra.
Kradzież w eszczynach
Leszczyny w Rybnickiem. Pewnemu gospodarzowi wywiedli złodzieje z zamkniętej stajni 2 wartościowe konie, zaprzęgli takowe przed podwózkę i odjechali w niewiadomym kierunku.
O służbie wojskowej
Władze polskie, potrzebując posiłków na front bolszewicki, zarządziły na byłych obszarach pruskich pobór do wojska czyli stawkę. Mężczyzn w wieku od 20 do 35 lat zaciąga się do służby wojskowej. Niemieckie gazety pisząc o takim poborze, wykorzystują sprawę do celów agitacyjnych, wmawiając ludności górnośląskiej, że i ją taki sam los czeka, gdy Górny Śląsk złączony zostanie z Polską.
Taka pisanina gazet niemieckich jest bezpodstawna i wprost kłamliwa. Z naszej strony stwierdzamy, że polskie przepisy o wojskowości obszarów górnośląskich nie dotyczą. Przeciwnie, na ostatnim posiedzeniu konwentu seniorów marszałek sejmu polskiego zwrócił uwagę, że uchwalona zostanie ustawa, że ludność na obszarach plebiscytowych przez 8 lat będzie wolna od służby wojskowej. Niech się nikt nie pozwoli bałamucić przez przeciwników.
* Obecnie Ciechowice w gminie Nędza.