Co wójt Rudnika nazywa „walką z wiatrakami”?

Helga Sekuła podawała, że po zalaniu „rolnicy ponoszą koszty. Odszkodowania tam potem nie dostaną, bo to tam nie jest ubezpieczone”. – Żeby przypomnieć tym Wodom, żeby to ponaprawiali, posmarowali, pooglądali – argumentowała potrzebę wystosowania apelu. Wójt Rybka zapewnił, że urząd zajmie się sprawą. – Choć nie ukrywam, że jak chodzi o Wody Polskie, to jest czasami walka z wiatrakami i próbujemy znaleźć jakieś wspólne rozwiązania, ale widzimy, jakie są potrzeby – stwierdził wójt Rybka. – Widzimy te nieskoszone rowy, zamulone przepusty. Naprawdę jest to duży problem, a my chcąc wejść, żeby cokolwiek zrobić na tych obiektach, nie możemy z tego względu, że naruszamy finanse publiczne – dodał.

(mad)