Studnia 177-latka. Wygląda tak, jakby jeszcze wczoraj czerpano z niej wodę
Najstarsza publiczna studnia w Krzanowicach liczy sobie 241 lat i znajduje się w Krzanowicach przy ulicy Zawadzkiego 5, została wybudowana w 1778 roku. Drugą po niej jest ta zlokalizowana na terenie rynku. Pochodzi z początku XIX wieku i ma 177 lat. O jej obecności przypominały prace przy rewitalizacji głównego placu miasta.
Na terenie rynku (dawniejsza nazwa Plac Wolności) w Krzanowicach istniały dwie publiczne studnie z wodą pitną. Jak podkreśla, wiceburmistrz Krzanowic Jarosław Gałkowski, z przekazu najstarszych mieszkańców Krzanowic wynikało, że pierwsza studnia została wybudowana na krzanowickim rynku przy przystanku PKS, obok kolumny Najświętszej Marii Panny. – Ta przekazywana informacja z pokolenia na pokolenie nie potwierdziła się, ponieważ, najstarszą odkrytą studnią nadal pozostaje studnia mieszcząca się przy ul. Zawadzkiego 5 – zauważa. To właśnie o niej zrobiło się głośniej w ubiegłym roku, kiedy podczas budowy kanalizacji w tym miejscu studnię otwarto i spojrzano do jej wnętrza. – Na początku lat 60 XX wieku stała jeszcze w tym miejscu pompa abisynka, którą zdemontowano, a studnię zabezpieczono – wyjaśnia zastępca Andrzeja Strzedulli, dodając, że z publicznych studni korzystali okoliczni mieszkańcy oraz osoby przybywające do Krzanowic. Wodą, która jest źródłem życia, pojono zarówno krowy, konie oraz inne zwierzęta domowe.
Odsłoniła rewitalizacja
Obecny rewitalizowany rynek Krzanowic dawniej był targowiskiem, czyli miejscem postoju dla licznych konnych zaprzęgów. Dlatego też znajdowała się tam studnia. Początkowo wodę wydobywano z niej przy użyciu tradycyjnego kołowrotu lub żurawia, później zamontowano wewnątrz rurę i przerobiono studnię na abisynkę. Jarosław Gałkowski mówi, że studnia na rynku została wybudowana w XIX wieku. Ponownie do jej wnętrza spojrzano niedawno, bo 17 czerwca, w godzinach 10.30–11.00, w obecności archeolog w związku z prowadzonymi pracami przy modernizacji rynku. – Studnia była przykryta betonową płytą o grubości 12 cm i średnicy 170 cm. Jedna część płyty była przykryta warstwą asfaltu a druga murkiem i ziemią. O fakcie, że w tym miejscu znajduje się studnia, świadczyła w okresie zimy mokra plama topniejącego śniegu. Kamienna studnia jest kopana i wyłożona murem z kamienia (łupek bazaltowy), o średnicy 150 cm. Studnia mierzy 13 metrów głębokości, do lustra wody jest 10 metrów. Lustro wody utrzymujące się na poziomie 3 metrów, co może świadczyć o bardzo dobrym źródle zasilającym. Studnia wygląda tak, jakby jeszcze wczoraj czerpano z niej wodę – relacjonuje wiceburmistrz.
J. Gałkowski dodaje, że o koło 40 cm od powierzchni gruntu znajduje się w studni pamiątkowy kamień z wykutą datą 1843 r. oraz z boku widnieje wykuty krzyż maltański, znany też, jako krzyż cnót rycerskich, który używany jest przez zakon szpitalników. – Krzyż maltański jest wykorzystany w herbach wielu miast w Polsce. Ramiona krzyża oznaczają cztery cnoty: wierność, honor, przezorność i wstrzemięźliwość. Data jest wykuta w kamieniu o wymiarach 37 cm x 22 cm, który kształtem przypomina trapez i świadczy o wybudowaniu w tym miejscu publicznej studni z wodą pitną dla mieszkańców Krzanowic – mówi wiceburmistrz i dodaje: – Około 364 cm od powierzchni gruntu znajduje się metalowa rurka, która może świadczyć o przymocowaniu do niej rury tłocznej z pompy abisynki oraz druga rurka w innym miejscu na głębokości 473 cm o nieznanym przeznaczeniu. Około 800 cm od powierzchni w głębi studni od strony Banku Spółdzielczego w Krzanowicach widać (odskok) coś, co kształtem przypomina półkę wykonaną z kamienia. Ponad górną warstwę z kamienia nie dobudowano nic więcej, co świadczyć może, że poziom gruntu jest niezmieniony od czasu wybudowania studni.
Nowe zabezpieczenie
Z czasem ręczne studnie w Krzanowicach zastępowano mechanicznymi, z pompami napędzanymi silnikami na prąd. Woda czerpana przy użyciu ukrytych pod ziemią mechanizmów była dostarczana do domów mieszkalnych, zakładów rzemieślniczych itp. – W związku z trwającymi pracami przy modernizacji krzanowickiego rynku studnia została zabezpieczona nowa betonową płytą – dowiadujemy się.
(oprac. mad)
Co dalej ze studnią?
Burmistrz Krzanowic Andrzej Strzedulla mówił na minionej sesji rady miejskiej, że to konserwator zabytków podejmie decyzję, co dalej z nią będzie. Są dwa warianty. Albo będzie przykryta betonową płytą, czyli zapadnie decyzja pozostawienia jej niewidocznej, albo zostanie wyeksponowana. – Zobaczymy, jakie będą postanowienia konserwatora – podkreślał burmistrz. Dodał, że jeżeli konserwator postanowi o wyeksponowaniu studni, samorząd będzie musiał to wykonać.