Brama szandorowa trafi do magazynu
Bramę w Grzegorzowicach zamontowano w chwili, kiedy stan wód wzrastał wraz z ciągłymi opadami deszczu. Ostatni raz w tym miejscu pojawiła się rok temu. To dodatkowy rodzaj zabezpieczenia przeciwpowodziowego.
Przedostatni weekend nie należał do najspokojniejszych. Ciągłe opady deszczu powodowały podnoszenie się poziomu wód w rzekach. Kiedy wojewoda śląski Jarosław Wieczorek zarządził pogotowie przeciwpowodziowe na terenie m.in. powiatu raciborskiego, co oznaczało dla służb kryzysowych gotowość do działania, wójt Rudnika Piotr Rybka postanowił o zamontowaniu w Grzegorzowicach bramy szandorowej. Zalazła się w miejscu, gdzie droga przecina wał przeciwpowodziowy.
Piotr Rybka przypomina, że ostatni raz bramę w tamtym miejscu stawiano rok temu. – Jak sytuacja była, że Odra się „podnosiła” – wspomina. Wójt akcentuje, że zdecydowano się na jej zamontowanie, aby uchronić mieszkańców przed ewentualnymi podtopieniami. – Nie wiedzieliśmy, jaka będzie fala kulminacyjna – mówi. W montażu bramy uczestniczyły jednostki OSP Brzeźnica, Sławików oraz mieszkańcy Grzegorzowic, którzy zaoferowali swoją bezinteresowną pomoc oraz udostępnili sprzęt do przewozu bramy.
We wtorek, 23 czerwca, wojewoda wydał zarządzenie o odwołaniu pogotowia przeciwpowodziowego. Tym samym bramę zdemontowano i przewieziono do magazynu.
(mad)