Prosili o urodzaj i ścigali się po zwycięstwo
Po raz drugi w Łubowicach (gm. Rudnik) zorganizowano procesję konną ku czci św. Urbana. To pierwsza w tym roku procesja w powiecie raciborskim odbywająca się na taką skalę. Wydarzenie okraszono wyścigami konnymi. Były to pierwsze po 21 latach przerwy zmagania koniarzy, które odbyły się w tej wsi.
U Pana Boga nie ma czasu
Tegoroczne wielkanocne procesje konne w powiecie raciborskim zostały odwołane albo przejazd kilku jeźdźców był utrzymywany w tajemnicy. Powód oczywisty – pandemia koronawirusa. Ta zorganizowana w sobotnie przedpołudnie 13 czerwca w Łubowicach jest więc pierwszą organizowaną na większą skalę w powiecie raciborskim w tym roku. Termin dla tego wydarzenia jest jednak przychylniejszy, bo wraz z czasem rząd poluzował m.in. obostrzenia związane ze zgromadzeniami.
Choć wspomnienie św. Urbana przypada na maj, to jak podkreślał podczas uroczystości proboszcz parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Łubowicach ks. Andrzej Styra, „u Pana Boga nie ma czasu”. – Dla tego chcemy te procesje zadedykować św. Urbanowi, prosząc przez Jego wstawiennictwo dobrego Pana Boga, bo to jego hojność zgodnie ze słowami Ewangelii daje nam wszystko, co mamy. I mamy też uczyć się szukać najpierw Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a wszystko inne czego potrzebujemy do życia, będzie nam dane. Tak uczy nas Pan Jezus – mówił duchowny.
Św. Urban jest m.in. patronem rolników. Uczestnicy wyruszyli w procesji, by prosić Boga za wstawiennictwem świętego o urodzaj. W tegorocznej odsłonie uczestniczyło 55 koni i 13 powozów. Koniarze wyruszyli w podróż przez pola i łąki po modlitwie Anioł Pański.
Koniarze to duża rodzina
Pochodząca z Ligoty Książęcej prezes Terenowego Koła Hodowców Koni w Raciborzu Sylwia Kitel, która współorganizowała sobotnie wydarzenie, przyznaje, że procesje w Łubowicach już zakorzeniły się na dobre. – Mamy ten plus, że nasz wójt jest sprzymierzeńcem, bo hoduje konie. To z jego inicjatywy powstało to wydarzenie. Wiadomo, że w tym roku jest trudno w związku z koronawirusem, ale mimo wszystko udało nam się zorganizować to spotkanie – przyznaje w rozmowie z Nowinami. Sylwia Kitel przypomina, że z powodu pandemii wszystkie procesje konne organizowane w regionie zostały odwołane. Zauważa, że hodowcom brakowało już tego typu spotkań. – Jak tylko daliśmy sygnał, że chcemy organizować procesję w Łubowicach, to koniarze z regionu byli jak najbardziej „za”– relacjonuje.
Wójt Rudnika Piotr Rybka zauważa z kolei, że wydarzenie zostało zorganizowane w dobie pandemii, ale „zachowywane są wszystkie obostrzenia z tym związane”. – To przede wszystkim dobra zabawa i mamy pogodę na zamówienie – uśmiecha się. W rozmowie z nami wójt zapowiada już kolejną odsłonę wydarzenia w przyszłym roku. Początkowo pojawił się pomysł, aby rokrocznie procesje organizować w innych sołectwach, jednak finalnie zapadła decyzja, że pozostają Łubowice. – Mieliśmy plan, aby zmieniać, ale widzimy, że przyjęło się to bardzo dobrze tutaj, więc chcemy tak pozostawić – wyjaśnia. Wójt dodaje, że wiele osób, m.in. Sylwia Kitel z rodziną, ale i pracownicy urzędu dokładają wszelkich starań, aby te spotkania miały „swojski charakter”. Co dają tego typu wydarzenia? – W głównej mierze chodzi o integrację, ale jest to też pokazanie tego, co każdy hodowca ma u siebie. Koniarze to również jak strażacy, jedna duża rodzina – odpowiada Piotr Rybka.
Galopem po zwycięstwo
Pierwszy raz przy łubowickiej procesji zorganizowano wyścigi konne. Nie były to jednak pierwsze, które odbyły się w tej wsi. Po raz ostatni koniarze rywalizowali tam w 1999 roku. Na kolejną odsłonę należało czekać aż 21 lat. Zawody odbyły się na boisku nieopodal ruin pałacu poety Josepha von Eichendorffa. Zmagano się w trzech kategoriach: pary (bryczka powożona przez dwa konie), single (bryczka powożona przez jednego konia) oraz w siodle (jeździec na koniu). – Nie wiadomo czy w tym roku odbędą się hubertusy i dożynki. To więc przy okazji procesji zdecydowaliśmy się na organizację zmagań koniarzy. Hodowcy czekają na tego typu spotkania, nie mają gdzie trenować koni. Teraz nadarzyła się ku temu okazja – wyjaśnia Sylwia Kitel.
Dawid Machecki
Wyniki zawodów konnych
Pary: . Rafał Gruner, 2. Dariusz Franiczek, 3. Patryk Kampka
Single: 1. Rafał Mężyk, 2. Adam Mężyk, 3. Dominika Kitel, 4. Marco Nawrat, 5. Marcin Lopocz, 6. Robert Kampka, 7. Dawid Zalas, 8. Tomasz Czekała, 9. Daniel Cykowski
W siodle: 1. Dominika Kitel, 2. Patrycja Pater, 3. Marta Ficoń, 4. Patryk Knura, 5. Laura Korycka, 6. Marco Nawrat, 7. Jakub Niedbała