Ten most może porazić prądem
Problem z niszczejącym mostem na Piaskowej w Raciborzu. Radny z Płoni Paweł Rycka zorganizował tam wizję lokalną z udziałem członków komisji gospodarki – jej szefem Piotrem Klimą i radnym Marcinem Ficą. Ci zgodnie twierdzą, że sprawa mostu wymaga pilnej interwencji.
Według Rycki, który o zaniedbanym moście mówi w magistracie już od roku, w mieście, które stać na wydanie 50 tys. zł na koncepcję nowej kładki nad Odrą, muszą znaleźć się środki by zabezpieczyć most na Piaskowej. – Wpierw rozmawiałem o tym z panem wiceprezydentem Dominikiem Koniecznym w gabinecie. Nie było odzewu, to w czerwcu wróciłem do tematu. Dalej nic, to poczekałem do budżetu. Na sesji odrzucono mój wniosek by przeznaczyć pieniędzy na zabezpieczenie mostu – relacjonuje P. Rycka.
Radny chce by urząd wystąpił do zarządcy drogi – starosty, by wspólnymi siłami wykonać zabezpieczenie mostu. Chodzi o wymianę lamp i naprawę zbrojenia.
Szef komisji gospodarki miejskiej Piotr Klima mówi, że sytuacja zastana na moście go przeraża. – Jeszcze dojdzie do tragedii jak obsunie się skorodowane zbrojenie. To trzeba naprawić z dnia na dzień – uważa radny. Podobnego zdanie jest Marcin Fica. – Jak ta pochyła lampa wpadnie do rzeki, to dojdzie do porażenia prądem przez te barierki na całym moście – rysuje czarny scenariusz. Fica zwraca uwagę, że należy to zrobić pilnie, bo trwa budowa drogi Racibórz – Pszczyna, do której ulica Piaskowa będzie „dojazdówką”.
(ma.w)