Oświadczenie kierownika kadr Szpitala Rejonowego w Raciborzu
list do redakcji
W związku z podaniem przez dyrektora Szpitala Rejonowego w Raciborzu informacji z 15 stycznia 2020 roku dotyczącej nieprzedłużenia umowy o pracę ze mną, czuję się w obowiązku, by odnieść się do sprawy.
Istotnie za kilka dni wygasa moja roczna umowa o pracę, która może być przedłużona lub nie, a wypowiedź o jej nieprzedłużaniu jest dla mnie bezpodstawna i szokująca.
Uważam że stałem się po prostu osobą niewygodną dla niektórych osób, „nie przymykałem oczu” na m.in. nieuczciwe i nierówne traktowanie pracowników: lekarzy, pielęgniarek, położnych i inny personel…
Nie godziłem się na sytuacje, które w szpitalu były często kontrowersyjne, bardzo często również niezgodne z prawem, niejednokrotnie uderzające drastycznie w budżet szpitala, nieuzasadnione koszty. Tworzenie zupełnie zbędnych stanowisk pracowniczych.
Od pół roku leży u dyrektora mój projekt wielowariantowy uregulowania wynagrodzeń pielęgniarek/położnych, który od lat nie jest w szpitalu załatwiony – obecnie nowo zatrudniona osoba (bez doświadczenia zawodowego) ma np. wynagrodzenie zasadnicze wyższe od pracownika z 30-letnim doświadczeniem. Są też wyjątki że tzw. osoby protegowane, nowo zatrudnione mają o 500 zł więcej wynagrodzenia zasadniczego od innych, nowo przyjętych pracowników – związki zawodowe faszeruje się tzw. kitem ogólnej średniej.
Trudno mi się pogodzić z faktem, iż chowa się skargi na osobę która nagminnie niszczy lekarzy lub osoby niewygodne. Najczęściej na ich miejsce zatrudnia się lekarzy ze Śląska o znacznie wyższym wynagrodzeniu nawet kilku tysięcy złotych. Są też przypadki w 2019 r., że zarabiają od 3 do 4 razy więcej od innych lekarzy, a od pielęgniarek to nawet roczny zarobek (10 – 12 miesięcy).
Przykry jest także fakt, że usiłowano od kilku ostatnich miesięcy wrobić mnie w sprawy, z którymi nie miałem nic wspólnego i które się nie potwierdziły, a także wywierać presję na mojej osobie – wobec mnie nigdy nie zastosowano żadnych środków dyscyplinarnych wynikających z kodeksu pracy.
Dlatego też dziwi i zaskakuje decyzja Dyrektora dot. nieprzedłużenia umowy.
Niezrozumiała dla mnie jest również, jak i wielu pracowników szpitala, decyzja związana z odwołaniem doktora S. Gamrota – kierownika oddziału chirurgicznego, wspaniałego człowieka, który swoją pracę wykonywał z wielkim powołaniem i gorliwością. Pomagał przy tym ludziom oraz personelowi szpitala.
Bardzo dziękuję wszystkim tym wspaniałym ludziom, których poznałem i miałem zaszczyt z nimi współpracować oraz za ich słowa szacunku i wdzięczności do mojej osoby, a dzięki wspólnej pracy udało nam się m.in. pozyskać środki finansowe dla lecznicy.
Krystian Strzondała
16 stycznia 2020 roku.