Uczelnia jak obca. Radny martwi się o PWSZ
– Szkoła wyższa w Raciborzu powinna odczuć, że jest Miastu potrzebna – powiedział na grudniowej sesji szef komisji gospodarki Piotr Klima. Bo zdaniem radnego samorząd traktuje PWSZ jak „obce” jednostki, a nie coś wyróżniającego Racibórz.
Piotr Klima należy do Rady Uczelni pierwszej kadencji. Wszedł do niej w lutym tego roku i reprezentuje środowisko społeczno-gospodarcze (oprócz Klimy jego reprezentantami są także księgarz Dariusz Biel i szef Ensolu Roman Majnusz). W grudniu, tuż przed posiedzeniem raciborskiego samorządu, odbyło się posiedzenie tej rady i Klima przyszedł na sesję ze świeżymi przemyśleniami. Przyznał, że istnieje jakiś zakres i kierunki współpracy Miasta i PWSZ, ale jego zdaniem „to trzeba zwiększyć”.
– Traktujemy szkołę tak jak obce jednostki, którymi nie zarządzamy bezpośrednio, te podległe marszałkowi, czy ministerstwu. W przyszłym roku powinniśmy się mocno zastanowić nad tym jak Miasto i uczelnia powinny ze sobą współpracować. To jest bardzo istotne. Ma znaczenie dla Raciborza, bo młodzież studencka może zostać w mieście po ukończeniu studiów. Jest to cała ogromna materia wymagająca stanowiska rady miasta – podsumował P. Klima.
Z budżetu miejskiego uczelnia jest corocznie dotowana stałą kwotą kilkudziesięciu tysięcy złotych. Za kadencji Mirosława Lenka z funduszy samorządu, za kilkaset tysięcy złotych, pilnie wyremontowano dach basenu przy ul. Słowackiego. Rządy nowego włodarza doprowadziły do „wyprowadzki” z pływalni PWSZ uczniów SP15, na czym szkoła utraciła prawie pół miliona złotych, wpłacanego przez Miasto za wynajem obiektu. Dariusz Polowy deklarował jednak (rozmowy z byłym już kanclerzem oraz z panią rektor), że samorząd będzie współpracował z PWSZ na innych polach.
(m)