Psie zaprzęgi ścigały się w rudzkich lasach
12–13 października na terenie Amfiteatru „Buk” w Rudach zatopionego w lasach Nadleśnictwa Rudy Raciborskie odbyły się Międzynarodowe Wyścigi Psich Zaprzęgów pn. „Szczekowyje w Buku”. Zawodnicy rywalizowali o tytuł Mistrza Polski i w ramach Pucharu Świata IFSS (International Federation of Sleddog Sports).
Organizatorem przedsięwzięcia był Klub Sportowy „Wilczy Pakt” z Chorzowa oraz Klub „Trango”, którego reprezentantem była Agnieszka Jarecka, wielokrotna mistrzyni świata, m.in. w bikejoringu i skijoringu. Wyścig odbywał się na specjalnie przygotowanych trasach o długości 4,55 km i 2,45 km okalających uroczysko, które w 2017 r. wykorzystał Paweł Pawlikowski realizując tutaj zdjęcia do „Zimnej wojny”.
Druga edycja tej imprezy przyciągnęła sporą liczbę miłośników tego rodzaju ekstremalnego sportu. – Mamy około 150 osób, ale 171 startów, dlatego, że niektórzy zawodnicy startują po 2, 3 razy – powiedział nam Andrzej Mańka. Zawodnicy przyjechali z różnych zakątków kraju, a nawet z zagranicy. – Są obecni nasi przyjaciele z Europy, bowiem zarejestrowały się osoby z Federacji Rosyjskiej, Czech czy Słowacji – dodaje główny sędzia zawodów. „Szczekowyje w Buku” to jednak nie tylko sportowa rywalizacja. To także gratka dla osób, dla których pies jest najlepszym przyjacielem, bowiem tylko w tym miejscu w ciągu dwóch dni można było zobaczyć kilka ras czworonogów, wśród których znalazły się m. in. syberian husky, alaskan malamute, zwany niegdyś „lokomotywą Północy”, pies grenlandzki, samoyed czy psy specjalnie hodowane do zaprzęgów, jak greystery czy alaskan husky.
Czy psie zaprzęgi są trudne? – W zasadzie nie. Jest to jedna z tych dyscyplin sportu ekstremalnego, w którym następuje wspaniała współpraca człowieka z psem. Jedyną trudnością jest znalezienie nici porozumienia między zawodnikiem a czworonogiem. Jeśli ono jest, to nie ma żadnych przeszkód – kończy Adam Mańka. Bartosz Kozina
* Szczegółowe wyniki na portalu nowiny.pl