100 lat temu w Nowinach Raciborskich: Otworzyli ogień do weselników
Tragedia na weselu, fałszywe pieniądze i kradzież kartek na cukier w Raciborzu, przedłużenie ferii świątecznych z powodu braku węgla oraz proces młodego złodzieja, który okradł gospodarza Wyględę spod Rudnika – to tylko część artykułów, na które natrafiliśmy w „Nowinach Raciborskich” sprzed stu lat. Zapraszamy do podróży w czasie z Nowinami.
Wojtek Żołneczko
Racibórz • 1 października 1919 r.
Uwaga na fałszywki
Racibórz. Fałszywe 50-markówki przytrzymano tu kilkakrotnie w ostatnim czasie na poczcie. Chodzi o banknoty najnowszego wydania; podrobiono je bardzo zręcznie i udatnie; fałszywe banknoty są z papieru nieco grubszego, niż banknoty prawdziwe. Zatem baczność!
Zatrzymać Morawian
Racibórz. Niemcy w połowie morawskiej (powiatu raciborskiego – dop. red.) mocno agitują za tem, żeby im przyznano prawo głosowania w sprawie przynależności państwowej owego kąta ziemi. Wiadomo, że część morawska powiatu raciborskiego przechodzi bez głosowania do państwa czeskiego. Niemcy chcą za pomocą głosowania takiego, jakie oni pojmują, uratować tę ziemię dla Niemiec. Wątpić jednak należy, czy głosowanie uzyskają, bo traktat pokojowy już jest ustalony i podpisany*. Poza tem głosowanie im nic nie pomoże, bo Morawian jest ogromna większość.
Kradzież kieszonkowa
Racibórz. Skradziono tu pewnej kobiecie ze wsi w składzie Domsa portmonetkę zawierającą około 1000 marek.
Strzelanina na weselu
Smolna pod Rybnikiem. W sprawie strzelaniny na zabawie weselnej w oberży Brauera zeznaje jeden ze świadków, wdowa Anna Nogłowa ze Smolnej, co następuje:
We wtorek 23 września odbyło się w gospodzie p. Brauera w Smolnej wesele, na którem bardzo wiele gości było, pomiędzy nimi także około 20 młodzieńców z Czerwionki, znajomi młodej pani, która z Czerwionki pochodzi. Około godz. 10 wieczorem padło z drogi przez okno około 6 strzałów wprost między gości. Z tego powodu powstało ogromne zamieszanie i hałasowanie; ludzie przestraszeni cisnęli się do drzwi prowadzących na podwórze, i w tym samym momencie padły jeszcze dwa strzały. Mój mąż Franciszek Nogły i górnik Adamczyk padli ciężko zranieni na ziemię. Przy pierwszych strzałach został jeden mężczyzna na miejscu zabity. Otrzymał on strzał w brzuch, tak że mu wnętrzności wychodziły. Zabity leży w trupiarni. Kupiec Fabian, który naprzeciw mieszka, chciał drzwi od domu zamknąć, dlatego że ludzie cisnęli się do domu. Naraz grenzschutz** zaczął strzelać i zranił kupca w nogę. Noga została mu odjętą. Mąż mój zmarł dziś 24 września rano o godz. wpół do trzeciej. Adamczyk był o godz. 5 umierający. Dlaczego grenzschutz strzelał i dlaczego dom obstawili nie jest mi wiadomem. Mogę tylko oświadczyć, że grenzschutz bez jakiegokolwiek poprzedniego wezwania albo ostrzeżenia pomiędzy ludność strzelał. Dopiero po strzelaninie wołali sołdaci: Ręce do góry. Co po temu się działo, nie wiem, byłam bowiem przy ciężko rannym mężu. O prawdziwości powyższego zeznania oświadczam w miejsce przysięgi.
Połączenie gmin
Bierułtowy – Radlin w Rybnickiej. Gminy wiejskie Bierułtowy i Radlin będą od 1 października 1919 roku połączone w jedną całość gminną pod nazwą „Radlin”. Rząd pruski zgodził się na to edyktem z dnia 8 września 1919 r.
* Mowa o traktacie wersalskim kończącym I wojnę światową. Jego zapisy przewidywały m.in. powstanie Polski oraz Czechosłowacji, a także przeprowadzenie plebiscytów wśród mieszkańców spornych ziem, w trakcie których mieli się opowiedzieć za przynależnością państwową. Na części powiatu raciborskiego miano przeprowadzić plebiscyt w sprawie przynależności do Niemiec lub Polski, druga część miała zostać włączona bezpośrednio do państwa czeskiego (bez plebiscytu). Z artykułu wynika, że niemieccy mieszkańcy tej części powiatu raciborskiego chcieli temu zapobiec.
** Grenzschutz – organizacja militarna, której zadaniem było zapobieżenie dalszym ubytkom terytorialnym Rzeszy Niemieckiej.
Racibórz • 3 października 1919 r.
Dłuższe wakacje
Wakacye gwiazdkowe w szkołach znacznie zostaną przedłużone z powodu braku węgla. Trwać mają – jak donoszą gazety – pięć tygodni. I to od 15 grudnia aż prawie do końca stycznia. W tym czasie nie potrzeba opalać wielu tysięcy lokalów szkolnych i przez to zaoszczędzi się wiele węgli. Na razie jest to tylko projekt.
Słodka nadzieja
Na miesiąc październik wydano tylko jeden funt cukru na osobę. Ponieważ gminy i urzędy odnośne wystąpiły energicznie przeciw temu ograniczeniu, przeto donoszą teraz urzędowo, że dalsze pół funta cukru na osobę ma być wydane około połowy października; będzie to cukier wytworzony już z nowego sprzętu buraków.
Jest więc przynajmniej słodka nadzieja, tylko tak niepewna, że można radzić, żeby otrzymany funt cukru zużywano bardzo oszczędnie, aby starczyło na cały miesiąc.
Zresztą kto ma pełne kieszenie papieru, ten może sobie dokupić cukru niekartkowego, którego pono można nabyć całymi centnarami*, ale po cenach lichwiarskich.
O lepszą mąkę i chleb
Racibórz. Niedawno żalono się coraz bardziej, że mąka dostarczana urzędowo na Górny Śląsk ludowi i piekarzom tak jest marna i podła, że po prostu nie sposób wypiec z niej chleba jako-tako możliwego. Piekarze np. w Zaborzu w pow. zabrskim, wprost odmawiają przyjęcia tej mąki. Wobec tego piszą z tutejszych młynów do „Anzeigera”, że dawniej miasto Racibórz pobierało mąkę z tutejszych młynów, gdzie na własny rachunek dało mleć mąkę. I wtedy ludzie nie skarżyli się na lichą mąkę, mimo że wymielano zboże także do 94%. Od roku jednak miasto musi brać mąkę dostarczaną skądinąd (z Dolnego i Środkowego Śląska) i odtąd ludzie się skarżą na złą mąkę.
Zły smak mąki i śmiecie w niej nie pochodzą stąd, że zboże wymielają do 94 procent, bo można zboże i do 100 proc. wymleć a chleb z takiej mąki będzie smaczny i bez śmieci. Zły smak mąki i chleba stąd pochodzi, że najprawdopodobniej mieszają do czystej mąki żytniej (a może i do pszennej) mąkę z łubinu, perzu, drzewa itp. paskudztwa. Inaczej sobie wyobrazić nie można gorzkiego, nieraz bardzo gorzkiego smaku chleba, który często jest zakalcowaty jak glina i niestrawny. Z czystej mąki żytniej nigdy taki obrzydliwy smak wyniknąć nie może.
Kradzież znaczków na cukier
Racibórz. Skradziono w nocy z odnośnego biura miejskiego 6900 znaczków na cukier – każdy znaczek na 1 funt cukru. Marki te są oznaczone numerami kontrolowymi od 401 96. Kupcy znaczków tych nie powinni przyjmować, gdyż są unieważnione. Skradziono także pewną ilość znaczków chlebowych.
* Funt i centnar (cetnar) to dawne jednostki masy. Miara funta wynosiła w Niemczech około 0,5 kg, natomiast cetnara około 50 kg.
Racibórz • 3 października 1919 r.
Złe wieści dla myśliwych
Polowanie na zające rozpoczęło się z dniem 1 października. Ale zwierzyny tej jakoś mało widać na polach. Lubownicy polowania tego roku nie będą mieli wielkiej uciechy.
Więzienie za kradzież
Racibórz. Izba karna skazała niejakiego Filipa Frona z Król. Huty*, liczącego lat 27, na ogółem 8 lat domu karnego. Skazany należał do sprawców, którzy na początku marca br. obrabowali gospodarza Wyględę w Rudniku pod Raciborzem. Złodzieje zabrali wtedy za blisko 10 000 marek żywności, ubrań i innych rzeczy. Filipa Frona aresztowano jednak już dnia następnego w Gliwicach, gdy powracał z wycieczki rabunkowej.
Niemiecki ksiądz dla Niemców
Marklowice w Rybnickiem. Miejscowy ks. proboszcz J. Schubert otrzymał prezentę na probostwo w Niemieckich Racławicach** w powiecie prudnickim. Parafia Niem. Racławice jest cała niemiecka, dlatego sądzimy, ze ks. prob. Sch. będzie tam zupełnie zadowolony, a w każdym razie szczęśliwym niż w Marklowicach.
* Mowa o dzisiejszym Chorzowie.
** Od 1945 r. miejscowość nosi nazwę Racławice Śląskie.