Spółdzielnia i straż od miesięcy nie mogły się dogadać, a wrak stał i stał...
Mieszkaniec Ostroga od miesięcy próbuje doprowadzić do usunięcia wraku pojazdu, który zajmuje miejsce na zatłoczonym parkingu. Spółdzielnia wskazuje, że problem powinna rozwiązać Straż Miejska, natomiast Straż Miejska twierdzi, że inicjatywa leży po stronie spółdzielni. Jak jest naprawdę? Oto co ustaliliśmy.
Do redakcji Nowin zgłosił się mieszkaniec raciborskiego Ostroga. Wskazał na problem wraku samochodu daewoo tico, który od miesięcy zajmuje miejsce parkingowe przy ul. Przejazdowej w Raciborzu. Parking, o którym mowa, znajduje się przy drodze wewnętrznej Spółdzielni Mieszkaniowej „Nowoczesna”. Mieszkaniec prosił o usunięcie wraku w administracji spółdzielni, jednak skierowano go w tej sprawie do Straży Miejskiej. W straży przekazano mu, że ruch leży po stronie spółdzielni. W ten sposób koło się zamknęło. Czy w tej sprawie na pewno nie da się nic zrobić?
Co na to policja?
Aby odpowiedzieć na to pytanie postanowiliśmy zasięgnąć informacji wśród fachowców z raciborskiej policji. Komisarz Mirosław Szymański odpowiedział nam, że wszelkie regulacje dotyczące opisanego problemu są zawarte w Prawie o ruchu drogowym. Policja wskazuje, że zastosowanie ma tutaj art. 50a wspomnianej ustawy, który stanowi:
1. Pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub policję na koszt właściciela lub posiadacza.
Straż: Czekamy na dyspozycję
Mając tę wiedzę zwróciliśmy się do Urzędu Miasta Racibórz z pytaniem, czy w świetle powyższego Straż Miejska w Raciborzu usunie wspominany pojazd z miejsca, w którym został on pozostawiony? Jeśli tak, to kiedy to nastąpi? Jeśli nie, to dlaczego? Rzecznik prasowy Lucyna Siwek przekazała nam odpowiedź przygotowaną przez zastępcę komendanta Andrzeja Szewczyka. Wynika z niej, że sprawa wraku deawoo tico była doskonale znana raciborskiej Straży Miejskiej.
– Właściciel jest ustalony – jest mieszkańcem zasobów należących do ww. Spółdzielni. Został on powiadomiony przez dzielnicowego Straży Miejskiej o takim stanie technicznym samochodu, jaki jest na zdjęciach. Również kierownictwo administracji SM „Ostróg” wie o całej sytuacji i może zdyscyplinować „swojego” lokatora, aby doprowadził do stanu używalności ten pojazd, lecz z tego co wiemy do niczego takiego jeszcze nie doszło. Reasumując, zgodnie z art. 50 a Prawo o ruchu drogowym Straż Miejska usuwa pojazdy z dróg, po wydaniu dyspozycji o usunięciu pojazdu przez zarządcę drogi – poinformował nas Andrzej Szewczyk ze Straży Miejskiej.
Bali się kosztów
Mając tę wiedzę zwróciliśmy się do administracji osiedla Nowoczesnej na Ostrogu z prośbą o wyjaśnienie całej sprawy. Tam poinformowano nas, że Straż Miejska może i jest skłonna odholować pojazd, ale kosztami usunięcia pojazdu oraz jego przechowywania zostanie obciążona spółdzielnia. Ponadto poinformowano nas, że spółdzielnia nie jest w stanie ustalić właściciela pojazdu – być może jego personalia są znane policji lub straży miejskiej, ale spółdzielnia nie posiada tej wiedzy, a wspomniane instytucje nie mogą przekazać tych danych „Nowoczesnej” w związku z przepisami o ochronie danych osobowych.
Pomijając aspekt personaliów właściciela pojazdu, zacytowaliśmy przedstawicielowi „Nowoczesnej” brzmienie artykułu prawa o ruchu drogowym, który wyraźnie wskazuje, że usunięcie oraz przechowywanie pojazdu odbywa się na koszt właściciela pojazdu, a nie podmiotu, który zleca dyspozycję jego usunięcia. – Straż Miejska inaczej nas o tym poinformowała. Skoro tak, to wypisujemy zlecenie usunięcia pojazdu – odpowiedziano nam w administracji.
* * *
Wygląda na to, że sprawa doczeka się pozytywnego zakończenia. Wkrótce sprawdzimy, czy samochód bez tablic rejestracyjnych rzeczywiście został usunięty.
(żet)