Budowa SOR. Dotacji starczy na sprzęt ale „budowlanka” podrożała
Szpital rejonowy szykuje się do najważniejszej inwestycji ostatnich lat na Gamowskiej – utworzenia Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
Na projekt, z którego sfinansowane zostaną prace budowlane i wyposażenie nowego oddziału, wydatkowanych będzie 10 mln zł. Ponad 8 mln zł to ministerialna dotacja. Szpital ma już harmonogram przelewów z resortu zdrowia na poszczególne etapy realizacji inwestycji. Od 26 sierpnia powinien być znany inwestor zastępczy dla budowy SOR-u. – Mam nadzieję, że szybko i sprawnie wybierzemy go w tej procedurze – mówi dyrektor szpitala Ryszard Rudnik. Przy budowie kompleksu szpitalnego tę funkcję pełniło Raciborskie Przedsiębiorstwo Inwestycyjne. Inwestor zastępczy zajmie się na początek aktualizacją dokumentacji projektowej. – Trzeba ją od nowa zrobić – wyjaśnia R. Rudnik. Dokumentacja powstała kilka lat temu, gdy rozpoczęto starania o pozyskanie funduszy na budowę oddziału.
Szef lecznicy nie kryje, że kwota zaplanowana na budowę może okazać się teraz za mała. – Ufam, że jeśli chodzi o sprzęt, którym wyposażymy oddział, to pieniędzy wystarczy. Mowa o kwocie 3 mln zł. W oparciu o aktualne ceny liczę, że nie będzie problemu. Są duże rozpiętości w cenach specjalistycznego sprzętu medycznego, ale dopasujemy zakupy do możliwości i potrzeb. Np. aparat USG potrafi kosztować między 60 tys. zł a 500 tys. zł – wyjaśnia dyrektor szpitala. Wątpliwości ma jednak co do cen materiałów budowlanych, które ostatnio wyraźnie drożeją.
Według Rudnika, inwestycja powinna się zakończyć w trzecim roku realizacji. – Tyle czasu zwykle zajmują inwestycje sorowskie – wyjaśnia.
Budowa SOR-u na Gamowskiej umożliwi rozbudowę oddziału noworodkowego, znajdującego się piętro wyżej. – Aktualnie mamy taki „pododdział” na ginekologii. Płatnik (NFZ – przyp. redakcji) toleruje tę sytuację, ale nie wiadomo jak długo jeszcze na to pozwoli, bo wyraźnie jest tam za mała powierzchnia na taką działalność – podkreśla R. Rudnik. Tę rozbudowę szpital będzie musiał zrealizować z własnego budżetu. – Nie będą to jednak jakieś duże nakłady – pociesza szef lecznicy.
(ma.w)