Piórem naczelnego: Pleśna oddała morzu schody
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Jak urlop nad Bałtykiem, to oczywiście wypoczywam w Pleśnej. Tym razem przybyłem tu nieco wcześniej niż zwykle i za sąsiadów mam obozowiczów z Raciborza. Słychać ich i widać w całej okolicy. Pleśna przywitała mnie nowościami. Dobra nowina jest taka, że utwardzono drogę przy obozie i skończyły się zapasy w błocie, do których dochodziło tu po ulewach, gdy poruszało się tym traktem. Złe wieści dotyczą charakterystycznego, drewnianego zejścia z lasu na plażę. Schody zniszczyła Matka Natura i pozostało po nich ledwie kilka postrzępionych desek. Teraz z obozu na plażę jest wyraźnie dalej. Oczywiście „SRC” tu nie brakuje, bo Pleśna przyciąga jak magnes tych, którzy zakochali się w niej jeszcze jako dzieci na harcerskich turnusach. Na swoim pierwszym spacerze spotkałem sąsiadkę z dzielnicy i jednego z radnych miejskich. Muszę jeszcze zajrzeć do kultowych dla raciborzan Gąsek, bo tam wyłożono asfalt na drodze biegnącej środkiem miejscowości.