Intro zmieni Zamek w dżunglę
Organizatorzy letniego Intro Festival (już szóstej edycji, w najbliższy piątek i sobotę) spotkali się z władzami miasta i sponsorami imprezy. W magistracie odbyła się konferencja prasowa w sprawie tej współpracy.
– Jesteśmy tu po to, by przekazać kilka ważnych informacji w związku z rozwojem Intro Festival – zaczął spotkanie dla prasy Odyseusz Olbiński, „twarz” projektu. W 2014 roku powołał do życia imprezę, której celem „nie było nic więcej niż ożywienie zabytku”. Adresował ją do generacji „40 minus”. Po drugiej edycji zachęcony powodzeniem wydarzenia postanowił spróbować sił na trudnym rynku festiwali i zaistnieć z Intro jako oryginalnym wydarzeniem o zasięgu krajowym.
Idea wyglądała tak: mariaż Zamku z technologią, kreacją światła i multimediów, w oparciu o nowych artystów, podążających za instrumentami elektronicznymi. Są oni niczym malarze i rzeźbiarze sprzed 500 lat, tylko zamiast pędzla i dłuta mają myszkę i ekran. – Wrażliwość artystyczna pozostała ta sama – uważa Olbiński.
Rośnie ranga miasta
Dlatego Intro nie ma być tylko imprezą muzyczną. Tych jest już w Polsce 7 tysięcy w ciągu roku. Tymczasem tylko 50 z nich ma możliwość pozyskać dużych sponsorów. Dołączenie do Intro marek Tauron i Rafako potwierdza, zdaniem Olbińskiego, że w Raciborzu powstało odpowiednio jakościowe wydarzenie aby ich przyciągnąć.
Rafako, które wspiera festiwal robi to, bo spółkę „ciekawią projekty związane z technologiami”. – Interesująca jest koncecpja kontrastu Zamku i nowoczesnych konstrukcji ze światła – powiedziała na konferencji Bożena Malczak-Koziarska. Liczy, że do miasta przyjadą turyści by obejrzeć to na żywo. – Intro podnosi rangę miasta, zmienia jego postrzeganie. Chodzi o to, aby festiwal rósł, a z nim także Racibórz – podkreślała przedstawicielka sponsora.
Tysiące fanów
Rafako jest związane biznesowo z Tauronem. Firmy wspólnie tworzą nowe moce energetyczne w Elektrowni Jaworzno. Tauron wysłał na konferencję swego rzecznika prasowego Łukasza Zimnocha, który oglądał już imprezy oparte na efektach świetlnych w całej Europie. Jego zdaniem Intro ma potencjał żeby być trzecią wakacyjną, festiwalową marką Śląska.
Prezydent Raciborza Dariusz
Polowy liczy przy Intro na efekt kuli śnieżnej, bo z każdą edycją marka imprezy nabiera wartości. W lipcowy weekend ma zjechać do Raciborza kilka tysięcy fanów muzyki elektronicznej. Olbiński szacuje, że na festiwalu bawić się będzie 4 tysiące osób. Miejsc w raciborskich hotelach już nie ma na 12 i 13 lipca.
(ma.w)
Nowiny pytają
– Czy to już czas by na Intro zawitała gwiazda światowej sławy, np. Morcheeba?
– (odpowiada O. Olbiński) Może w perspektywie dwóch lat tak się stanie. Trzeba wtedy wziąć pod uwagę umiejscowienie sceny pod taki koncert na pobliskim stadionie, bo Zamek nie pomieści wszystkich chętnych. Jednak pamiętajmy, że „DNA Intro” to kontrast historii, natury i światła. Nie skupiamy się wyłącznie na zawartości muzycznej.
– Czy miasto jest przygotowane na ten rodzaj rozrywkowej imprezy, zwłaszcza pod kątem bezpieczeństwa? Przybędzie mnóstwo turystów, przecież zapowiada się rekordowa frekwencja?
– (odpowiada D. Polowy) Nie widzę z tym żadnego problemu. Nie wydarzy się nic nadzwyczajnego. Jesteśmy w stanie przyjąć i zagospodarować te tłumy. Koncert Kultu pokazuje jak pięknie można to zorganizować. Liczę na wsparcie wszystkich służb i doświadczenie organizatorów.
Możliwości techniczne pozwalają na to, by cała, prawdziwa architektura Zamku zmieniła się nocą w architekturę wirtualną. – Można „wybudować” światłem coś zupełnie innego np. dżunglę; animowaną, ruchomą, lub też krainę Azteków jeśli przyjedzie producent muzyczny z Meksyku. Dzięki takim zabiegom nigdy nie powtórzy się żadna kolejna edycja, gdyż co roku będzie inna kreacja. W Polsce takiej koncepji wydarzenia jeszcze nie ma. Odbywały się festiwale klasycznie muzyczne. Nową formułą chcemy zdobyć serca Polski i Europy Środkowej – wyjaśnia O. Olbiński.