Jednogłośne wotum zaufania dla Polowego
22 głosy (wszyscy obecni radni) „za” od Rady Miasta Racibórz po wysłuchaniu Raportu o Stanie Miasta. Mimo poparcia nie zabrakło krytyki (RSS Nasze Miasto) dla opisu współczesności Raciborza, a radni Michała Fity ogłosili, że dają prezydentowi przede wszystkim „kredyt zaufania”.
Raport zaprezentowała naczelniczka wydziału rozwoju – Anna Kobierska-Mróz. Ten dokument jest opisem podjętych przez samorząd działań administracyjnych i gospodarczych. Obrazuje bieżącą sytuację Raciborza oraz zachodzące w nim zmiany. Urzędniczka podkreśliła atuty miasta, mówiła o zagrożeniach, wskazując za główny problem wyludnianie się Raciborza. Ogólny przekaz tego dokumentu jest pozytywny. Kobierska-Mróz prosiła o wyrozumiałość, bo to pierwszy taki raport, sporządzony przez raciborski magistrat. Z zaprezentowanym przez nią wizerunkiem Raciborza nie zgodziła się z grupa radnych z RSS Nasze Miasto.
Bezbłędni
Wpierw Piotr Klima, szef klubu, stwierdził, że powinien to być dokument o charakterze oceniającym i porównawczym. – Sprawy zostały sucho podane – stwierdził. Klima przypomniał, że opozycja w poprzedniej kadencji rady nie była wysłuchiwana przez rządzących (ekipa M. Lenka). – Nie było szans żeby coś od nas przeszło – uważa szef klubu NaM. Jego zdaniem w raporcie nie wskazano jakiegokolwiek błędu prezydenta, radnych czy urzędników. – Wszystko było dobre? Nic złego się nie działo? Niczego nie straciliśmy? – dziwił się radny.
Krytycznie oceniła przygotowany przez urząd dokument radna Anna Ronin, wyznaczona do wystąpienia przed radą jako przedstawicielka RSS Nasze Miasto. Uznała założenia zawarte w raporcie za wspaniałe, ale niestety – nieskuteczne i niezrealizowane. Radziła urzędnikom znaleźć raciborzanina zadowolonego z komunikacji miejskiej, bo jej zdaniem to trudne zadanie. – Dzielnice są słabo skomunikowane, podobnie jak części miasta ze szpitalem czy dworcem kolejowym – mówiła.
Miliony za kostkę
Realizację przygotowań do budowy Regionalnej Drogi Racibórz – Pszczyna nazwała opieszałą, a dokumentację oceniła jako zawierającą błędy, które mogą kosztować podatników miliony złotych.
Gorzkie uwagi skierowała pod adresem rewitalizacji ulicy Długiej. – 90 procent z wydanych 3 mln zł pochłonęła kostka brukowa – podkreśliła. Nowy deptak to jej zdaniem miejsce „bez zieleni, bez ławek i bez ciekawej architektury”.
Ścieżki rowerowe Raciborza (28 km) to według Ronin także problem, bo brakuje im spójnej sieci połączeń.
Radna nie kryła niezadowolenia z remontu oświetlenia miejskiego, bo wskutek wprowadzonych zmian wiele miejsc jest teraz niedoświetlonych. Ronin przypomniała, że opozycja wnioskowała o oczyszczacze powietrza dla przedszkoli, ale tych nie zakupiono. Szefowa komisji skarg wspomniała również o niewykorzystanym potencjale placówek kultury, które zamiast współpracować, to konkurują ze sobą. Anna Ronin poruszyła także problem rosnących nakładów na raciborską oświatę. – Miasto poniosło porażkę, jego ludność spadła poniżej 50 tys. mieszkańców. Nie ma pomysłów jak walczyć z depopulacją, nie ma pomysłów na politykę mieszkaniową – skwitowała Anna Ronin. Klub NaM przyznał wotum prezydentowi Polowemu jako wyraz aprobaty dla jego działań.
Polowy – koń pociągowy
Radni niezależni (klub Michała Fity) byli reprezentowani przez Annę Szukalską. – Udzielamy panu prezydentowi kredytu zaufania na przyszłość. Przed panem dużo ciężkiej pracy. To pan jest koniem pociągowym, a oczekiwania mieszkańców są duże – podkreśliła w swoim wystąpieniu. Krytykowała niektóre z miejskich inwestycji jako „negatywny przykład celowości pozyskiwania tych środków”. Wskazała na przebudowę ulicy Długiej, która nie wywołała efektu „wow”. Mówiła też, że w wyborach raciborzanie dokonali nie tylko wyboru personalnego, ale i postawili na realną, konkretną zmianę. – Mamy nadzieję, iż dokonywane przez pana zmiany personalne na kluczowych stanowiskach są zmianami zmierzającymi w dobrym kierunku – stwierdziła.
Włączcie rozum
Głos zabrał także radny Mirosław Lenk, były prezydent Raciborza. Zaznaczył, że jego następca wciąż realizuje i będzie realizował jego projekty. Radnym sugerował włączyć rozum i nie kierować się internetowym oglądem. – Wszyscy kochamy nasze miasto, tylko nic nam się w nim nie podoba – oznajmił. O rewitalizacji ulicy Długiej powiedział, że wymyślili ją architekci, wizja była konsultowana, a braku zieleni domagali się miejscowi handlowcy. – Zieleń zasłaniała ich witryny, reklamy – mówił M. Lenk. Jego zdaniem raport jest dobry. – Trudno będzie panu zniwelować problem depopulacji miasta. Efekty teraz podejmowanych decyzji będą widoczne dopiero za wiele lat – uważa radny Lenk.
Były włodarz odniósł się do uwag radnego Klimy. – W polityce większość ma rację, ale mam wrażenie, że ja częściej słuchałem opozycji niż to się dzieje obecnie – ocenił politykę rządzących. Lenk nie zgodził się z opinią A. Ronin, że prace nad przygotowaniem do budowy RDRP były opieszałe. – Doprowadziłem projekt do realizacji, a niewiele brakowało żeby upadł – stwierdził.
Niech następne raporty będą tylko lepsze – życzył radny Lenk prezydentowi Polowemu.
Mariusz Weidner