Dziura szpeci i zagraża. Apel z Markowic
W imieniu mieszkańców Markowic oraz licznej grupy rowerzystów zgłosiła się do prezydenta Dariusza Polowego radna Justyna Henek-Wypior.
Poprosiła go by miał na uwadze doprowadzenie do stanu używalności chodników dla pieszych, tych bezpośrednio przylegających do torów kolejowych (tereny PKP). – Barierki zabezpieczające roboty tymczasowe stoją wzdłuż drogi wojewódzkiej już 6 lat, osłaniając dziurę w betonowej płycie. To nie tylko szpeci, ale również zwęża trakt pieszy – zauważa markowiczanka.
Radna mieszka „w tym odizolowanym zakątku” i wie, że przejście tamtędy w butach na obcasach jest niemożliwe. – Idąc poboczem szosy można tam skręcić nogę czy też topić się w błocie po przeciwległej stronie jezdni – opisuje Henek-Wypior. Według niej, na odcinku torów kolejowych, przejazd rowerem jest „wręcz ekstremalny dla dorosłych, a co dopiero dla dzieci”.
Do urzędu miasta radna złożyła wniosek o jak najszybsze wykonanie bezpiecznego i stabilnego traktu dla pieszych i rowerzystów. Liczy na pośrednictwo prezydenta Polowego w rozmowach z kolejarzami na ten temat.
(m)