Perła baroku: ks. Jan Szywalski przedstawia
Mowa o kościele w Tworkowie: z daleka widoczny, usytuowany na wzniesieniu w środku wsi, w nocy podświetlony. Jest jedną z najstarszych (ma 320 lat) i najpiękniejszych świątyń w okolicy. Wnętrze małe, ale wprost przepełnione bogato zdobionymi ołtarzami i innymi elementami sakralnymi. W bocznej kaplicy atrakcja ostatnich lat: trumny wydobyte z podziemnej nekropolii z XVII w.
Miejscowość
Kościół to nie jedyny powód do dumy mieszkańców Tworkowa: są ruiny zamku, jest park i basen pływacki. Stąd pochodzi ks. Emil Szramek, jedyny na razie wyniesiony na ołtarze człowiek Ziemi Raciborskiej. Tu duszpasterzował
i pisał „Tacyt górnośląski” ks. Augustyn Weltzel.
Najstarsza wzmianka historyczna o Tworkowie pochodzi z 1258 r. Znaleziska świadczą jednak, że mieszkali tu ludzie już w czasach prehistorycznych.
Politycznie Tworków należał, jak całe księstwo raciborskie, wpierw do Polski, później do Czech i Austrii, a od 1742 r. do ostatniej wojny do Niemiec.
W plebiscycie w 1921 r. 458 głosów oddano za Polską, a 1002 za Niemcami.
Jako parafia Tworków należał do diecezji wrocławskiej, a nie ołomunieckiej, teraz naturalnie do opolskiej. Wieś była częścią dekanatu raciborskiego, a od 1912 r. jest stolicą nowo utworzonego dekanatu tworkowskiego. Obecny proboszcz ks. Piotr Tkocz pełni aktualnie funkcję dziekana.
Właściciele Tworkowa
Wieś w swych początkach należała do rodziny Tworkowskich, stąd jej nazwa. Ród wygasł w XV w. W późniejszych latach zmieniali się właściciele Tworkowa: była więc rodzina Reiswitzów (to ich ciała spoczywają w podkościelnej krypcie),
w 1752 r. dobra nabył Leopold von Eichendorff, a od 1841 r. do końca ostatniej wojny panowała tu rodzina Saurma-Jeltsch. Przedstawiciele tego rodu żyją w Niemczech i odwiedzali Tworków w ostatnich latach zaproszeni przez tutejsze DFK.
Zniszczenia wojenne były bardzo wielkie. Przez trzy tygodnie Tworków był ostrzeliwany; wojska radzieckie weszły tu dopiero 20 kwietnia 1945 r., podczas gdy w Raciborzu były już 31 marca.
Kościół
Pierwsza wzmianka o kościele w Tworkowie pochodzi z 1339 r. Był drewniany i był pod wezwaniem św. Małgorzaty. Spłonął w 1676 r. W 1687 r. przyszedł energiczny proboszcz ks. Georg Kulik, pochodzący spod Ołomuńca, który zmobilizował ludzi do budowy masywnego, murowanego kościoła. Cegły sprowadzono aż z Opawy. Również główni budowniczowie: a więc architekt Jan Zeller i inni fachowcy byli stamtąd. Budowę rozpoczęto w 1691 r., w 1694 założono hełm na wieżę, a w 1697 r. został konsekrowany z tytułem św. Piotra i Pawła oraz św. Małgorzaty. Duży wkład pochodził od opiekuna-patrona barona Gregora Reiswitza. Ks. Kulig zmarł w 1703 r.
Kościół dziś
Forma budynku kościoła pozostała do naszych czasów ta sama. Ołtarz główny, bogato zdobiony płaskorzeźbami, przedstawia w głównym obrazie św. Piotra, któremu Jezus wręcza klucze. Nad nim jeszcze jeden obraz (z XVII w.) przedstawiający rozmnożenie chleba. Po bokach są figury św. Piotra i Pawła.
Na północnej stronie jest okratowana kaplica, a w niej wspomniana ekspozycja trumien odkrytych przypadkowo pod posadzką kościoła podczas prac remontowych po wojnie. Trumny, dwie duże oraz kilka dziecięcych, sporządzone są z miedzianej blachy, bogato zdobione barwnymi napisami z cytatami biblijnymi w języku niemieckim. Przy ścianie zawieszono dobrze zachowane ubranka dziecięce znalezione w trumienkach, świadectwa, jak ubierano dzieci możnych w XVII w. Nad kaplicą loża kolatorska, czyli miejsce dla hrabiów. Na południowej stronie kościoła znajduje się zakrystia, a naprzeciw loży kolatorskiej imponująca ambona.
Kościół został w 1945 r. poważnie uszkodzony. Gruntownie odrestaurowany ostatnio przy wsparciu fundacji niemiecko-polskiej i państwa, jest istną perłą architektury baroku.
Wychodząc z kościoła każdy rzuca okiem na tylną ścianę, tam gdzie nad organami widnieje duży wymowny obraz sądu ostatecznego. Swoiste „Memento mori” dla każdego. Spójrz więc, człowiecze, jeszcze raz w bok do kaplicy z resztkami hrabiów i wiedz że „postanowiono człowiekowi raz umrzeć, a potem sąd!”
Kapłani
Wielką chlubą Tworkowa jest pochodzący stąd błogosławiony ks. Emil Szramek. Urodzony 29 września 1887 r. był synem tkacza. Miał już jako dziecko opinię bardzo zdolnego ucznia, dlatego otrzymał stypendium magistratu raciborskiego. Prywatnie uczył się literackiego języka polskiego, pragnął bowiem zostać kapłanem i odpowiednio głosić słowo Boże. Wyświęcony w 1911 r. we Wrocławiu, duszpasterzował na polskiej stronie Śląska w nowo utworzonej diecezji katowickiej. Od 1926 r. był proboszczem wielkiej parafii NMP w Katowicach. Po wkroczeniu Niemców został w 1940 r. aresztowany i wysłany do Dachau. Tam zmarł 13 stycznia 1942 r. Jan Paweł II zaliczył go do jednego ze 108 błogosławionych męczenników ostatniej wojny.
Z długiej listy proboszczów pracujących w tutejszej parafii trzeba wspomnieć szeroko znanego ks. Augusta Weltzla. Od dzieciństwa interesujący się historią, pisał już jako student artykuły historyczne. Wyświęcony na kapłana we Wrocławiu w 1840 r. był wikarym w różnych parafiach oraz przez jakiś czas wychowawcą dzieci hrabiego Saurma-Jeltsch i przez niego został polecony biskupowi jako proboszcz Tworkowa. Jego „Dzieje dekanatu raciborskiego”, są niezwykle cenne jako źródło dla historyków regionalnych. Zmarł 4 listopada 1897 r., pochowany obok kościoła.
Godnym jego następcą był ks. Józef Gregor (ur. 1857 r.), wyświęcony 1881 r. w Pradze. Także historyk. Umieszczał artykuły w różnych czasopismach historycznych i wydał dzieła książkowe. Założył Towarzystwo Górnośląskie. Od 1898 r. był proboszczem Tworkowa. Na cześć swego poprzednika napisał pracę „August Weltzel und seine schlesischen Geschichtswerke”. Przy całej pasji historycznej był również dobrym duszpasterzem. Zmarł w 1926 r. i jest pochowany obok ks. Weltzla.
W czasie ostatniej wojny proboszczem był ks. Konrad Balcer (1940 – 1946 r.). Zginął tragicznie od miny w ogrodzie plebanii.
Przez 40 następnych lat (1946 – 1986) parafią kierował ks. Teodor Wlocka. Przy ofiarnej pomocy parafian odrestaurował zniszczony wojną kościół. W listopadzie 1947 r. przeniesiono uroczyście Najświętszy Sakrament z hali fabrycznej przy ul. Zamkowej, która służyła jako miejsce nabożeństw, do odnowionego domu Bożego. Jako emeryt zamieszkał ks. Wlocka w Raciborzu u swoich krewnych. Tam umarł w 1987 r. i został pochowany, decyzją rodziny, na raciborskim cmentarzu „Jeruzalem”.
W latach 1986 – 1992 proboszczem był ks. Jerzy Jarczak. Za jego czasów został postawiony funkcjonalny dom katechetyczny. Obecnie ks. Jarczak jest proboszczem w Wierzbiu.
Po nim nastał ks. Piotr Hetman, bardzo lubiany i dobry gospodarz. Za jego czasów gruntownie odnowiono kościół. Dzięki temu, że miał u swego boku znakomitego architekta, rodem z Tworkowa, dra Jerzego Witeczka, odrestaurowano kopułę wieży kościoła, zaś na cmentarzu powstała wyjątkowo funkcjonalna kaplica pogrzebowa. W 2002 r. ks. Hetman musiał opuścić parafię. Dziś jest proboszczem w Dąbrówce Górnej.
Obecny proboszcz i dziekan ks. Piotr Tkocz wprowadzony do tworkowskiej parafii w 2002 r. kontynuował prace swych poprzedników. Zajął się zwłaszcza gruntowną renowacją nieco zapomnianego kościółka św. Urbana. Znów miał przy boku inż. Jerzego Witeczka.
Nabożeństwa przy „Urbanku” można odprawiać zarówno w odnowionym wnętrzu, jak i w plenerze, z szerokim widokiem na dolinę Odry.
Warto jeszcze dodać, że w Roku św. Pawła (2008/2009), kościół w Tworkowie został wyróżniony jako Jubileuszowy. Zmierzały tu wtedy procesje i grupy modlitewne, zyskując odpusty i podziwiając swoiste piękno tej zabytkowej świątyni.