Policjanci stracili bat na piratów drogowych
Nieoznakowany opel vectra z wideorejestratorem, którym raciborscy policjanci patrolowali najbardziej niebezpieczne trasy, ma już 350 tys. km przebiegu. Komendant Łukasz Krebs uważa, że dyskwalifikuje to pojazd pod kątem dynamicznej służby patrolowej.
Opel vectra był szczególnie przydatny do patrolowania DK 45 oraz drogi w kierunku Pietrowic Wielkich, gdzie najczęściej dochodzi do poważnych wypadków drogowych. Przyczyną tych zdarzeń często jest nadmierna prędkość. Policjanci podczas jazdy oplem vectra z wideorejestratorem prędkości pojazdów byli w stanie wyłapywać piratów drogowych.
Niestety, od tego roku nie mają już tej możliwości, gdyż wysłużony samochód ma 350 tys. km przebiegu. Zdaniem komendanta policji Łukasza Krebsa, to zbyt wiele, aby wykorzystywać go w służbie patrolowej. – Tam trzeba podejmować dynamiczne decyzje. Nie mogę narażać zdrowia policjantów – wyjaśnia Ł. Krebs.
Dodajmy, że w 2018 r. na drodze wojewódzkiej nr 416 doszło do czterech wypadków śmiertelnych. Wielu mieszkańców dziwi się, dlaczego policjanci nie sprawdzają prędkości użytkowników ruchliwej drogi przy użyciu ręcznych fotoradarów. – Trudno tam o prowadzenie kontroli prędkości, bo niewiele jest miejsc, gdzie można zatrzymać pojazd do kontroli – odpowiada na taki zarzut komendant Krebs i dodaje, że policjanci przy prowadzeniu tych czynności nie mogą korzystać z prywatnych posesji.
(ż)