Radni zadają sobie pytanie: Co dalej z Zamkiem Piastowskim?
Radni komisji Edukacji, Kultury, Sportu i Promocji Rady Powiatu Raciborskiego mówią jednym głosem. Dawna siedziba Piastów potrzebuje nowego otwarcia. O funkcjonowaniu i wizji zmian rajcy dyskutowali w poniedziałkowe popołudnie 18 marca w sali konferencyjnej Zamku Piastowskiego.
Czas na zmiany
Dyskusję rozpoczął radny Dawid Wacławczyk, czyli zastępca przewodniczącego komisji. Jego zdaniem potencjał Zamku Piastowskiego nie jest wykorzystywany. Zauważał, że nowa kadencja rady powiatu jest odpowiednim momentem na zadanie sobie pytania „Co dalej?”. – 2019 to rok, w którym powinniśmy wypracować jasną koncepcję – wskazywał.
Radny nawiązywał w swojej wypowiedzi do remontu zamkowej słodowni, na który była próba pozyskania dofinansowania ze środków zewnętrznych. Chodzi o projekt, który zakładał utworzenie w tym miejscu m.in. multimedialnego muzeum, które miało stać się jedną z ciekawszych atrakcji Raciborza. Projekt był przygotowywany z czeskimi partnerami. Wniosek niestety przepadł i to trzykrotnie.
Była też mowa o pełnej nazwie Zamku Piastowskiego, która brzmi: Agencja Promocji Ziemi Raciborskiej i Wspierania Przedsiębiorczości na Zamku Piastowskim w Raciborzu. Ta według radnego powinna zostać uproszczona. Zmiany powinny także zadziać się w przypadku celów statutowych Zamku, bo jak zauważał Wacławczyk, są rozległe (jest ich pięć, a konkretnie: promocja, turystyka, dziedzictwo kulturowe, działalność kulturalna oraz przedsiębiorczość).
Nowe logo, nowa nazwa
Kolejno do dyskusji dołączyła Mariola Jakacka, czyli dyrektor Zamku Piastowskiego, która od roku stoi na jego czele. Zastąpiła na tym stanowisku ówczesną szefową Grażynę Wójcik, która przeszła na emeryturę. M. Jakacka zauważyła, że należy pochylić się nad zmianą nazwy, a konkretnie nad jej uproszczeniem. Wspominała, że ta obecna powstawała na szybko, kiedy Zamek zaczynał funkcjonować. Wzorowano się wówczas na podobnej instytucji działającej w Märkischer Kreis (powiat partnerski). Podobnie było z celami statutowymi.
Dyrektor mówiła, że raciborski Zamek odwiedzany jest przez około 100 tysięcy turystów rocznie. Zauważała jednak, że najszerszym zainteresowaniem z całej infrastruktury cieszy się sala konferencyjna. To tam organizowane są wszelkie spotkania. Dyrektor wskazywała, że ta obecna jest dobrze wyposażona, jednak jest za mała. Jest też do niej utrudniony dostęp, bo znajduje się na najwyższej kondygnacji. Tym sposobem Mariola Jakacka płynnie przeszła do propozycji zagospodarowania słodowni. Mówiła, że jest potrzeba stworzenia tam na jednym z pięter nowej, większej oraz dostępniejszej sali konferencyjnej. W stylu loft – chodzi m.in. o odkryte cegły czy beton.
Następnie było o rebrandingu, czyli o procesie przekształcania elementów marki.
Dyrektor nawiązywała do możliwości zmiany logo Zamku Piastowskiego oraz pozostałych elementów. Przedstawiła nawet radnym konkretne projekty (m.in. torbę, książki czy wizytówki). Materiały stworzyła Magdalena Mandrysz, która ukończyła ASP w Katowicach. Całość przygotowała w formie obrony pracy dyplomowej. Zmiany miałyby być bezkosztowe. – Potraktujcie to jako ekspozycję – zwracała się w stronę radnych, bo jak później zauważała, materiały przygotowane przez M. Mandrysz, zostaną zaprezentowane w formie wystawy; wernisaż ma odbyć się w drugiej połowie kwietnia.
Muzeum czekolady
– Logiem nie załatwimy wszystkiego – ponownie do sprawy odnosił się radny Wacławczyk. Mówił o zmianach, które muszą zadziać się na Zamku. Wskazywał, że jest potrzeba uruchomienia punktu gastronomicznego. Obecnie, mimo kilku prób, nie udało się utrzymać tam takiej strefy. Dotychczasowi przedsiębiorcy musieli odpuścić, bo nie było zainteresowania ich usługami ze strony mieszkańców. Wskazano również na pewne zamykające się koło: Zamek Piastowski narzeka na małą liczbę odwiedzających, bo nie ma punktu gastronomicznego, a działające tam restauracje narzekały na małe zainteresowanie ze strony miejscowych.
Radny wskazywał na jeszcze jeden problem, mianowicie Zamek Piastowski prezentuje się pięknie z zewnątrz, ale wewnątrz już brakuje historycznych elementów. Mówił, że należy nawiązać współpracę z Muzeum, bo bez tego będzie jedynie nowoczesność. Jako osoba doświadczona w branży turystycznej zauważał również, że wycieczki nie mają po co przyjeżdżać na Zamek. Mówił więc o nawiązaniu współpracy z raciborską firmą Mieszko; chodzi o stworzenie tam muzeum czekolady.
Polewka postna świętobliwej Ofki
Katarzyna Dutkiewicz mówiła natomiast, że potrzeba uruchomienia na terenie Zamku Piastowskiego punktu gastronomicznego jest spora. Odnosiła się również do argumentu nowoczesności wnętrz. Zauważała, że wiele zależy od tego, jak ta całość będzie ogrywana. Sugerowała serwowanie dań, które mają przyciągać turystów np. „polewkę postną świętobliwej Ofki”. – Wspólnie musimy wypracować czego chcemy – komentowała.
Miejsce ważne dla wszystkich
Szef komisji Adrian Plura zauważał z kolei, że Zamek Piastowski w Raciborzu musi stać się ważnym miejscem dla wszystkich mieszkańców powiatu raciborskiego. – Ten zamek w świadomości nie istnieje – podkreślał. Mówił o potrzebie większego zaangażowania w działanie Zamku Piastowskiego Miasta Racibórz.
Zamek jest naszą wizytówką
Podczas dyskusji nie zabrakło głosu starosty Grzegorza Swobody. Szef powiatu mówił, że chce, aby doszło do modernizacji słodowni, zauważał, że to jednak nie wydarzy się w ciągu roku, czy dwóch; odnosił się przy tym do chęci pozyskania środków europejskich w nowej perspektywie 2021 – 2027. Zgadzał się z podległą mu dyrektor Jakacką, czyli zwracał uwagę na potrzebę stworzenia sali konferencyjnej w słodowni. Mówił również o potrzebie uruchomienia restauracji, a nawet punktu hotelowo-konferencyjnego. G. Swoboda odniósł się również do kwestii muzeum czekolady, zauważał, że pomysł pojawił się już wcześniej i że sam podchwycił go od kogoś. Relacjonował, że spotkał się m.in. w tej sprawie z przedstawicielami firmy Mieszko. Mówił również o promowaniu na terenie Zamku Piastowskiego sportowców oraz współpracy z Muzeum oraz Miastem Racibórz. – Zamek jest naszą wizytówką – podkreślał. Zauważał także, że przedstawione przez dyrektor Jakacką logo go nie przekonuje. – Przypomina mi młyn – komentował.
Zamek, którego nie widać
– Mam wrażenie, że wstydzimy się Zamku – mówił z kolei radny Artur Wierzbicki. Nawiązywał do słabego promowania obiektu w mieście. Polecał stworzenie odpowiednich tablic.
Zespół doradczy
– Pomysły są fantastyczne, jednak to nie jest koncepcja do rozstrzygnięcia w miesiąc – zwracała uwagę pod koniec dyskusji Ewa Lewandowska. Mówiła o potrzebie powołania zespołu doradczego. Propozycja przypadła do gustu rajcom, wniosek został zaopiniowany pozytywnie. Specjalnie powołana grupa ma opracować kierunki zmian.
(mad)